Marko Krasić: Nie naśladuję brata - on to on, a ja to ja

Marko Krasić przebywa na testach w Śląsku Wrocław. Jest on bratem Milosa Krasica, gwiazdy Juventusu Turyn. - Śląsk to poukładany klub i panuje w nim dobra atmosfera - mówi piłkarz na łamach slaskwroclaw.pl.

Marko Krasić jest już we Wrocławiu, gdzie przez kilka najbliższych dni będzie przechodził testy. - Słyszałem wiele pozytywnych opinii na temat wrocławskiego klubu i to, co zobaczyłem na miejscu, w całości je potwierdziło. Widać, że klub jest poukładany i panuje w nim dobra atmosfera - czytamy wypowiedź piłkarza na slaskwroclaw.pl. Krasić podkreśla, że został dobrze przyjęty w szatni WKS-u, a to główna zasługa Vuka Sotirovica, który bardzo mu pomaga, a także jest Serbem.

W najbliższym tygodniu zawodnik ma do siebie przekonać sztab szkoleniowy z trenerem Orestem Lenczykiem na czele. - Mogę się pochwalić silnym uderzeniem z dystansu i dobrym przeglądem pola, chyba nieźle gram też głową. Jestem zawodnikiem ofensywnym, występuję na lewej stronie pomocy, ewentualnie w środku pola - mówi Krasić. Ma on czas do końca tygodnia. Będzie trenował z pierwszą drużyną, a w sobotę weźmie udział w sparingu zespołu Młodej Ekstraklasy.

Piłkarz już wcześniej miał okazję potrenować z innym polskim zespołem - Jagiellonią Białystok. Do transferu jednak nie doszło. - Na przeszkodzie stanął jednak mój ówczesny klub, z którym Jagiellonia nie mogła dojść do porozumienia w sprawie kwoty odstępnego. Teraz jestem wolnym zawodnikiem, więc wszystko już zależy wyłącznie od tego, jak zaprezentuję się podczas testów - czytamy wypowiedź zawodnika na oficjalnej stronie internetowej wrocławskiej drużyny.

Marko Krasić jest bratem Milosa Krasica, gwiazdy Juventusu Turyn. - On to on, a ja to ja. Nie naśladuję go, a wszystko, co robię, idzie na mój rachunek - kończy testowany przez zielono-biało-czerwonych zawodnik.

Więcej na slaskwroclaw.pl

Komentarze (0)