Bundesliga: Piszczek jednym z najlepszych na boisku, słabe oceny Lewandowskiego

Mimo pewnej wygranej nad najpoważniejszym konkurentem do tytułu, trener Borussii wciąż unika tematu walki o mistrzostwo. Za spotkanie z Bayerem świetne recenzje zebrał Łukasz Piszczek. Słabiej wypadli Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski.

- Bundesliga jest zbyt silna i zbyt wyrównana, by skupiać się na czymkolwiek innym niż tylko mecz ze Stuttgartem. Bylibyśmy głupcami, myśląc inaczej. Mimo że rozegraliśmy w Leverkusen bardzo dobry mecz, dopiero teraz mogą się pojawić prawdziwe problemy - powiedział po wygranej 3:1 z Bayerem Juergen Klopp.

Trener Borussii konsekwentnie unika tematu rywalizacji o mistrzowski tytuł, chociaż czarno-żółci mają już 13 "oczek" przewagi nad resztą stawki. Klopp przyznaje jednak, że zwycięstwo na BayArena może okazać się niezwykle cenne w końcowym rozrachunku. - Dla takich spotkań wynalezione zostało określenie "Big Point" - dodał.

Niemieckie media długo spekulowały, kto zastąpi na środku pomocy Shinji Kagawę. Ostatecznie Klopp postawił na nominalnego skrzydłowego Mario Goetze, który dodatkowo zmagał się ostatnio z kontuzją. - Nie trenował zbyt dużo z zespołem w ostatnich tygodniach, ale rozegrał relatywnie dobre spotkanie - ocenił szkoleniowiec.

Portal goal.com wybrał nawet 18-letniego Goetze, autora jednej z bramek, graczem meczu. Według dziennikarzy reviersport.de najlepszy był Kevin Grosskreutz (2 gole i asysta), któremu przyznano najwyższą z możliwych ocen.

"W pierwszych 45 minutach toczył gorące pojedynki z groźnym Sidneyem Samem, w których walczył twardo i miał wszystko pod dużą kontrolą. Znajdował również czas na włączanie się do akcji ofensywnych i zaliczył kilka dobrych zagrań" - napisano o Łukaszu Piszczku na stronie reviersport. Prawy obrońca otrzymał notę "2-" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki). Lepsi byli jedynie autorzy bramek.

Solidnie zaprezentował się Jakub Błaszczykowski. "To był jeden z naprawdę dobrych występów Polaka" - oceniono kapitana naszej reprezentacji, zwracając jednak uwagę, że początkowo był wyłączony z gry i niezbyt widoczny, a w jego zagraniach czasem brakowało celności. "Kuba" zasłużył na ocenę "4".

Zdecydowanie najsłabiej spośród biało-czerwonych oceniono Roberta Lewandowskiego, któremu wypomniano zmarnowano okazje z 23. i 60. minuty, gdy znajdował się oko w oko z Rene Adlerem. Według ocen niemieckich portali "Lewy", pomimo zaliczenia asysty, był najsłabszym ogniwem Borussii w Leverkusen. Jeśli podobne wnioski wyciągnie Klopp, a do pełni sił wróci Lucas Barrios, 22-latek znów może zasiąść na ławce rezerwowych.

Komentarze (0)