Oświadczenie Arki Gdynia w sprawie Kowalewskiego

Jeszcze kilkanaście dni temu wydało się, że Wojciech Kowalewski wzmocni Arkę Gdynia. Do podpisania kontraktu ostatecznie nie doszło. Arka wystosowała specjalne oświadczenie po ostatnich doniesieniach prasowych.

Pełna treść oświadczenia:

W związku z opublikowanym w dniu 18 stycznia w "Przeglądzie Sportowym" artykułem "Deklaracji Arce nie składałem" dotyczącym procesu negocjacji i wersji przedstawionej przez zawodnika Wojciecha Kowalewskiego, klub przekazuje swoje stanowisko i odnosi się do zawartych w nim stwierdzeń.

Propozycję pozyskania Wojciecha Kowalewskiego do Arki otrzymaliśmy w dniu 12.12.2010 poprzez ofertę jego licencjonowanego menadżera Pana Davida Pantaka (Lizenz-nr.DFB00197 wydaną przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej). Po naszej pozytywnej odpowiedzi otrzymaliśmy od menadżera dane kontaktowe zawodnika. W celu potwierdzenia naszego zainteresowania dyrektor sportowy Andrzej Czyżniewski rozmawiał z zawodnikiem i otrzymał pełne potwierdzenie woli podpisania umowy w Arce. Zawodnik poinformował jednocześnie i potwierdził, że jego pełnomocnikiem w rozmowach z Arką Gdynia jest menadżer David Pantak i wszelkie ustalenia odnośnie warunków kontraktu należy czynić z jego menadżerem. W dniu 20.12.2010 zawodnik w rozmowie z dyrektorem sportowym poinformował także, iż jeżeli zostanie osiągnięte porozumienie dotyczące warunków kontraktu będzie musiał się udać do Rosji do swego klubu, ponieważ wiąże go jeszcze ważny kontrakt z obecnym pracodawcą lecz to tylko formalność praktycznie osiągnął już w tym zakresie porozumienie.

W związku z tym w dniu 05.01.2011 po ustaleniach z menadżerem zawodnika podpisane zostało:

1. Porozumienie zawierające ustalone i zaakceptowane przez strony warunki kontraktu na okres 6 miesięcy tj. do 30.06.2011 oraz warunki po jego przedłużeniu przy skorzystaniu z opcji przedłużenia na kolejny rok tj. do 30.06.2012.

2. Menadżer przyjął do wiadomości i zaakceptował, iż niezbędnym warunkiem do podpisania kontraktu jest uzyskanie przez zawodnika pozytywnego wyniku testów medycznych, które zostaną przeprowadzone w specjalistycznej klinice wskazanej przez klub. Zawodnik po przylocie do Warszawy miał natychmiast udać się do Poznania w celu poddania się testom medycznym. W przypadku pozytywnego wyniku testów, tego samego dnia mieliśmy podpisać stosowne dokumenty i kontrakt.

3. Strony ustaliły datę 15 stycznia jako nieprzekraczalny termin, w którym wszystkie formalności powinny zostać zakończone. Strona zawodnika zobowiązała się równocześnie, że do dnia 15 stycznia nie będzie podejmowała żadnych negocjacji kontraktu dla Zawodnika z innymi klubami. Jednocześnie klub Arka Gdynia zobowiązał się do nie podejmowania żadnych negocjacji kontraktu z innymi ewentualnymi kandydatami na pozycję bramkarza niż Wojciech Kowalewski.

4. W dniu 05.01.2011 David Pantak - menadżer zawodnika złożył podpis na przesłanej drogą elektroniczną propozycji Umowy prowizyjnej określającej wysokość prowizji, oraz terminy i sposób płatności i podpisane zeskanowane dokumenty odesłał. Oryginały dokumentów miały zostać przesłane pocztą.

&1 ust.1 umowy. Menadżer zobowiązuje się do podjęcia wszelkich działań mających na celu pozyskanie przez

Klub Arka Gdynia Zawodnika Wojciecha Kowalewskiego oraz gwarantuje osiągnięcie tego rezultatu polegającego na zawarciu (podpisaniu) przez Klub i zawodnika kontraktu o profesjonalne uprawianie piłki nożnej w nieprzekraczalnym terminie do dnia 15.01.2011, na warunkach uzgodnionych przez Klub i Zawodnika.

Klub w związku z tym przesłał drogą elektroniczną menadżerowi wersję kontraktu, który po uzgodnieniach z zawodnikiem i dokonaniu poprawek dt. odpowiednich zapisów, zobowiązań został odesłany na adres mailowy dyrektora sportowego.

5. Menadżer poinformował ponadto, iż zawodnik jest bardzo zainteresowany kupnem mieszkania w Sopocie. Przez menadżera wskazano zawodnikowi adres mailowy firmy zajmującą się budową i sprzedażą mieszkań. Po zapoznaniu się z projektem budowanego osiedla przez zawodnika menadżer w mailu wskazał dokładne numery mieszkań na planie osiedla, które by odpowiadały zawodnikowi. Klub podjął działanie w celu ustalenia dokładnej ceny wskazanych przez zawodnika lokali.

6. Tego samego dnia w trakcie kolejnej rozmowy telefonicznej dyrektor sportowy zwrócił się z zapytaniem do menadżera: cyt: "Czy jesteśmy dogadani we wszystkich szczegółach i czy możemy powiedzieć, iż jesteśmy po słowie"? Menadżer oddzwonił informując: cyt: "Tak rozmawiałem z Wojtkiem, który powiedział , że daje słowo, iż ten kontrakt podpiszemy w Poznaniu". Na pytanie czy możemy sformułować oficjalny komunikat do prasy o ustaleniu warunków kontraktu menadżer po rozmowie z zawodnikiem oświadczył, iż zawodnik nie ma zastrzeżeń do treści komunikatu informującego u ustaleniu warunków kontraktu.

7. W dniu 5 stycznia 2011 na stronie oficjalnej klub podał informacje, w której oświadczył, że "Arka Gdynia uzgodniła warunki półtorarocznego kontraktu z Wojciechem Kowalewskim – byłym bramkarzem reprezentacji Polski." Taka wiadomość została wysłana do mediów w tym dniu.

Jednym z ostatnich etapów była prośba zawodnika o rozmowę z trenerem Dariuszem Pasieką. Następnego dnia po osobistym spotkaniu pomiędzy zawodnikiem, a trenerem, menadżer zawodnika w rozmowie telefonicznej potwierdził fakt odbytego spotkania i przekazał opinię , iż zawodnik jest bardzo zadowolony z tej rozmowy. Poinformował również, że zawodnik w poniedziałek udaje się do Rosji i zgodnie z poczynionymi ustaleniami będzie w piątek 14 stycznia w Poznaniu.

12 stycznia zawodnik Wojciech Kowalewski w porannych godzinach zadzwonił do trenera i poinformował, go iż … zmienił swe plany, ma inną bardzo atrakcyjną ofertę i postanowił ją przyjąć w związku z tym poczynione ustalenia z klubem Arka Gdynia nie są dla niego wiążące. Trener natychmiast poinformował o tym Władze Klubu oraz dyrektora sportowego. Ani klub ani dyrektor sportowy nigdy nie twierdził, iż zawodnik przesłał pisemne oświadczenie dotyczące odstąpienia od umowy. Nastąpiło to drogą telefoniczną.

Dyrektor Andrzej Czyżniewski po otrzymaniu takiej informacji od trenera zadzwonił do zawodnika i uzyskał odpowiedź, że ten postanowił przyjąć ofertę innego klubu i jest to oferta nie do odrzucenia ze względów finansowych. Potwierdził, że w najbliższych dniach uda się do tamtego klubu aby podpisać kontrakt w związku z tym wszelkie ustalenia dokonane z Arka są dla niego nieaktualne.

Następnie dyrektor wykonał telefon do menadżera zawodnika Davida Pantaka. Ten w rozmowie telefonicznej oświadczył, iż zawodnik po tym zdarzeniu już nie jest jego klientem i że takie postępowanie zawodnika jest dla niego nie do przyjęcia i nie chce przytaczać słów, które skierował pod adresem zawodnika. Menadżer stwierdził, że jest zbulwersowany tym co zrobił zawodnik i jak potraktował klub Arkę Gdynia, oraz jego osobę.

Te wydarzenia miały miejsce w dniu 12.01.2011. Klub jest w posiadaniu wiarygodnych informacji, iż zawodnik podpisał tzw. Pre-AGREEMENT CZYLI UMOWĘ PRZEDWSTĘPNĄ z klubem Anorthosis Famagusta w dniu 10.01.2011, A WIĘC PRZED UPŁYWEM TERMINU OKREŚLONEGO W UMOWIE Z MANADŻEREM PODJĄŁ ROZMOWY Z INNYM KLUBEM I PODPISAŁ STOSOWNE DOKUMENTY.

W dniu 12 stycznia wieczorem klub przesłał do mediów informację, że zawodnik Wojciech Kowalewski"…z Arką Gdynia kontraktu nie podpisze i zwiąże się umową z innym klubem".

Podsumowując całą sytuację. Transfery nie zawsze dochodzą do skutku, ale wydaje się, że dane słowo i zapewnienia oraz pisemne oświadczenie woli poprzez reprezentującego zawodnika menadżera powinny wystarczyć obu poważnym stronom do stwierdzenia, że zawarły wstępną umowę, której realizację ze względów proceduralnych przesunęły na wyznaczony wspólnie termin.

Jak interpretować teraz słowa zawodnika zawarte w artykule w Przeglądzie Sportowym z dnia 18 stycznia: że cyt: "W chwili, gdy działacze Arki oficjalnie podali informacje o zainteresowaniu się mną i dodając przy okazji, że ustaliłem warunki kontraktu, który podpiszę za kilka dni, sami narobili zamieszania",

ze stwierdzeniami jakie padły w jego rozmowie z red. Maciejem Korolczukiem opublikowanej w dniu 6 stycznia w Gazecie Wyborczej: cyt:

"Miejsce Arki w ekstraklasie nie ma znaczenia. Jak się pod czymś podpisuję, wchodzę w to na sto procent", "Każde miejsce jest dobre, żeby się pokazać. Wierzę, że Gdynia takim miejscem będzie dla mnie. Nie będę składał żadnych deklaracji, po prostu kiedy wyjdę na boisko, zrobię swoje" oraz "Najpierw muszę się pokazać w Arce, a jej miejsce w tabeli nie ma żadnego znaczenia" , które należy interpretować jako potwierdzenie ustalenia nie tylko kontraktu, ale i gry w nowym klubie.

Może więc najprostsze byłoby jedyne stwierdzenie które pada we wczorajszym artykule w "PS", że "Piłkarze grają dla pieniędzy, to też nie jest nowość, też mamy rodziny. Wybrałem lepszą i ciekawszą ofertę" z dodaniem jednak choćby zdania, że mimo ustaleń z Arką wybrałem inny klub i przykro mi że zawiodłem oczekiwania działaczy i kibiców Arki. To byłoby zdecydowanie lepsze niż wypieranie się i zarzucanie braku profesjonalizmu innym.

Obszerne oświadczenie i wyjaśnienia publikujemy aby każdy mógł wyrobić sobie własne zdanie na podstawie faktów i otrzymał jasny przekaz, że Arka zgodnie ze swoją polityką informacyjną publikuje jedynie pewne i sprawdzone informacje, nie może jednak odpowiadać i tracić dobrego wizerunku na skutek działania osób trzecich.

Komentarze (0)