- Na pewno nie mam komfortowej sytuacji. Dziś chciałbym wiedzieć, czy mogę liczyć na tego czy innego zawodnika. A znaków zapytania jest kilka. Szczerze mówiąc trochę się gubię. Jednego dnia czytam, że ktoś odchodzi, a drugiego dnia dowiaduję się, że transfer nie dojdzie do skutku. Zawodnicy widzą, co się dzieje. Pojawia się nerwowość. Nie chcę mówić, że przez to psuje się atmosfera, ale nie ulega wątpliwości, że pracowałoby się zdecydowanie lepiej, gdyby sprawy transferowe nie były tematem numer jeden - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Maciej Bartoszek, trener GKS-u.
Trenerowi Brunatnych także za pół roku wygasa kontrakt. - (...) Staram się tym jednak nie przejmować. Oprócz mnie umowy wygasają pozostałym członkom sztabu szkoleniowego i dyrektorowi sportowemu Marcinowi Szymczykowi. Oni też nie mają pewności, czy pozostaną w klubie - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.