Mancini w siódmym niebie, rozżalony Ranieri

Niedosyt w szeregach Juventusu, zadowolenie w zespole Interu. Po znakomitym widowisku popularni Nerazzurri wygrali w Turynie i wywalczyli awans do półfinału Pucharu Włoch. W dwumeczu padł wynik 5:4.

Claudio Ranieri (Juventus Turyn): - Pozostaje żal, bo bardzo chcieliśmy awansować dalej, ale dzisiaj na wynik meczu wpłynęło kilka epizodów. Stworzyliśmy wiele okazji do zdobycia bramki, ale Toldo był znakomity. Zwłaszcza przy strzałach Nedveda i Trezeguet'a. Jestem rozżalony, ale nie pozostaje mi nic innego jak podziękować moim zawodnikom. Każdy z nich zrobił to, co mógł. Zagraliśmy swoje, bez zwracania uwagi na wynik z poprzedniego meczu. Teraz postaramy się jak najszybciej zebrać w lidze. Dzisiejszego wieczoru do gry wrócił Camoranesi, co na pewno pomoże drużynie w najbliższej przyszłości.

Roberto Mancini (Inter Mediolan): - To był piękny mecz. Każda z drużyn zagrała dobrze, każda chciała awansować. Na koniec pokazaliśmy świetną piłkę i to my zasłużyliśmy na miejsce w półfinale. Moi młodzi piłkarze byli znakomici. Teraz, przede wszystkim Mario, który jest najmłodszy, musi pozostać spokojny. Posiada umiejętności, musi jeszcze sporo pracować, bo może i musi zdobyć jeszcze wiele bramek. Inni są już dużo lepsi, bo i bardziej doświadczeni. Lazio? Za więcej niż półtorej miesiąca czeka nas wspaniały półfinał.

Komentarze (0)