Transferu Murawskiego ciąg dalszy

Radosław Osuch, agent, który przeprowadzał transfer Rafała Murawskiego do Lecha Poznań w ostry sposób wypowiedział się o Polonii Warszawa, a zwłaszcza o Bogusławie Kaczmarku i Janie De Zeeuwie - pisze Fakt.

Obaj panowie polecieli do Turcji, gdzie przebywał Rubin Kazań i próbowali namówić piłkarza do zmiany barw klubowych. Rafał Murawski nie chciał z nimi rozmawiać bez obecności agenta. Kaczmarek i De Zeeuw zadzwonili do Józefa Wojciechowskiego mówiąc, że reprezentant Polski nie jest na sprzedaż, a Radosław Osuch nie ma uprawnień do transferu.

- A w jego oczach zrobili ze mnie oszusta i hochsztaplera. Jak wiadomo mój zawód opiera się na dobrym imieniu i będę go bronił - mówi Faktowi Radosław Osuch.

- Nie poruszałbym tego tematu, gdybym nie został obrażony przez właściciela Polonii, którego szanuję, z którym rozmawiałem na temat transferu Murawskiego kilka dni przed wizytą tej dwójki u piłkarza. To bardzo konkretny biznesmen, przedstawił mi swoje warunki finansowe. Niestety, później skompromitował się przed całą Polską, ale to może nie jego wina, nie spodziewał się, że ludzie, którym dopiero podał rękę, już w pierwszym miesiącu współpracy będą go chcieli oszukać. Kaczmarka i De Zeeuwa nie wysłałbym do Media Marktu po odkurzacz, a co dopiero na poważne transferowe negocjacje. Przecież jak Rosjanie zobaczyli tę parę przystojniaczków, to nie dziwię się, że nawet nie chcieli z nimi rozmawiać - dodaje.

Źródło: Fakt.

Komentarze (0)