11 września zeszłego roku na Camp Nou spotkały się ekipy FC Barcelony i Hercules Alicante. Beniaminek niespodziewanie wygrał 2:0 po dublecie Nelsona Valdeza, czego w rozgrywkach Primera Division nie potrafiła powtórzyć żadna inna ekipa. Gracze Estebana Vigo zapowiadają jednak kolejne zwycięstwo nad Katalończykami, a ma im to zapewnić własne boisko, gdzie mają cztery zwycięstwa z rzędu. Ostatni raz zgubili tu punkty w potyczce z Realem Madryt, z którym do 82. minuty nawet remisowali! - Jestem przekonany, że moja ekipa może powtórzyć zwycięstwo - zapowiada trener.
Katalońskie gwiazdy są jednak z innej planety. Mają na koncie 14. ligowych zwycięstw z rzędu i śrubują kolejne rekordy. We wszystkich rozgrywkach tego sezonu przekroczyli już barierę stu bramek i mają średnią trzech trafień na mecz. Dodatkowo na wyjeździe w dziewięciu meczach nie stracili jeszcze ani oczka. Wielkie trio Lionel Messi - David Villa - Pedro już zostało okrzyknięte najlepszym atakiem w historii, a na dodatek ekipa może pochwalić się zaledwie jedenastoma straconymi bramkami po 20. kolejkach.
W potknięcie Barcelony wierzy Real Madryt. Królewskim brakuje czterech oczek do lidera i nie mogą sobie pozwolić na kolejną stratę. Podopieczni Jose Mourinho w nowym roku nie osiągają przekonujących zwycięstw. Portugalczyk nie ma odpowiednich zmienników i podstawowe gwiazdy powoli zaczynają łapać zadyszkę. W niedzielę zmierzą się jednak z Osasuną Pampeluną, która od ośmiu kolejek czeka na zwycięstwo. Słaba postawa zespołu z Nawarry sprawiła, że po tej kolejce mogą spaść do strefy spadkowej.
Szansę na debiut w zespole Blancos ma Emmanuel Adebayor, który trafił na Santiago Bernabeu na zasadzie wypożyczenia. Togijczyk będzie mógł zmienić krytykowanego Karima Benzemę, który wciąż razi nieskutecznością, ale w dwóch ostatnich meczach uratował drużynie zwycięstwo.
Wielkie emocje czekają nas na Cornella El-Prat. Espanyol Barcelona, który u siebie stracił punkty jedynie z lokalnym rywalem, przyjmie trzecie Villarreal. Los Pericos zaczynają również zaliczać ważne zwycięstwa na wyjazdach, dzięki czemu walczą o Ligę Mistrzów. Wydawało się, że kontuzja Pablo Osvaldo znacznie osłabi ich możliwości, ale świetną skutecznością popisują się Jose Callejon, Luis Garcia oraz Sergio Garcia. Żółte Łodzie Podwodne z kolei muszą bronić się przed atakiem Valencii, która pędzi jak burza i już w tej kolejce, przy korzystnych rezultatach, może ich wyprzedzić.
Właśnie Nietoperze liczą na szóste z rzędu zwycięstwo. Gracze Unaia Emery'ego są szczególnie groźni w samych końcówkach. W każdym z tych meczów przeważali szalę zwycięstwa na swoją korzyść od 78. do 90. minuty! Tym razem Valencia zagra na wyjeździe z Racingiem Santander, który ma zaledwie trzy oczka przewagi nad strefą spadkową.
O szóste miejsce powalczą ekipy Atletico Madryt i Athletic Bilbao. W poprzedniej kolejce Baskowie pewnie rozprawili się z Herculesem, a Los Colchoneros po słabej postawie przegrali ze Sportingiem Gijon. Skutecznie zmotywować swoich piłkarzy powinien Quique Sanchez Flores, który już od kilkunastu dni jest łączony ze stratą posady na Vicente Calderon.
Program 21. kolejki Primera Division:
Sobota, 29 styczeń
Real Mallorca - Sporting Gijon, godz. 18:00
Malaga - Real Saragossa, godz. 18:00
Levante - Getafe, godz. 18:00
Real Sociedad - Almeria, godz. 18:00
Hercules Alicante - FC Barcelona, godz. 20:00
Deportivo La Coruna - Sevilla, godz. 22:00
Niedziela, 30 styczeń
Atletico Madryt - Athletic Bilbao, godz. 17:00
Osasuna Pampeluna - Real Madryt, godz. 19:00
Espanyol Barcelona - Villarreal, godz. 21:00
Poniedziałek, 31 styczeń
Racing Santander - Valencia, godz. 21:00