Gracz lidera bośniackiego ekstraklasy, Boracu Banja Luka nie chciał po meczu rozmawiać z polskimi dziennikarzami. Komunikował się ze znającym język serbski dyrektorem sportowym Cracovii, Tomaszem Rząsą.
Wieczorem za to zrelacjonował swój pobyt w Krakowie dla portalu sportsport.ba, który już w czwartek zapowiadał, że 26-latek przyjedzie do Polski nie na testy, a na podpisanie kontraktu z Cracovią: - Jestem zadowolony z przyjęcia w Krakowie. Ludzie w klubie są zadowoleni z tego, co zobaczyli. Teraz muszę ustalić szczegóły kontraktu.
Puzigaca faktycznie wywarł dobre wrażenie kibicach i dziennikarzach oraz na trenerze Juriju Szatałowie. - Widać, że to dobry zawodnik. Widać, że się orientuje w linii defensywy. To można wychwycić nawet okiem nieprofesjonalnym. To nie jest jednak jeszcze nasz zawodnik. Dyrektora sportowego czekają teraz pewnie trudne rozmowy transferowe.
Jednak według sportsport.ba Bośniak w sobotę ma przejść szczegółowe badania medyczne, a w niedzielę złożyć podpis pod dwuletnim kontraktem z Cracovią. Ma ważną do czerwca 2014 roku umowę z Boracem, więc Pasy muszą liczyć się z wydatkiem rzędu 150-200 tys. euro.