- Nie mogę być posłem i trenerem, nie da się tego pogodzić. Skoro jestem w polityce i za rok jest EURO 2012, to dobrze byłoby kontynuować działalność. Chciałbym znów wystartować w wyborach. Jest trochę do zrobienia. Trzeba zmienić ustawę o sporcie, musimy dostosować ustawę o alkoholu, bo UEFA i tak będzie sprzedawać piwo na stadionach. Trzeba też zrobić coś w sprawie chuliganów. Dlatego na razie chcę pozostać w polityce. Ale potem... - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Roman Kosecki.
- Teraz działam w polityce. Zdaję sobie jednak sprawę, ze gdybym poszedł w piłkę nożną, być może bym był teraz na ławce drużyny ekstraklasowej. Tak właśnie myślę, gdy patrzę na moich kolegów: Janka Urbana, Michała Probierza czy Tarasia (Ryszarda Tarasiewicza - red.). Na razie wybrałem politykę, ale mam nadzieję, że piłka seniorska o mnie nie zapomni, że będzie możliwość powrotu - dodaje.
Źródło: Przegląd Sportowy.