Głównym grzechem Polonii był brak stosownych dokumentów, a konkretnie brak opinii i raportu biegłego rewidenta z badania sprawozdania finansowego za rok 2007. Takie sprawozdanie powinno zostać sporządzone na dzień 31 grudnia 2007, a faktycznie zostało ono sporządzone dopiero dnia 6 maja 2008. Do Komisji Odwoławczej raport trafił 27 maja 2008 roku. W dodatku do 31 marca klub nie uregulował swoich zobowiązań.
Jaka jest więc linia obrony bytomskiego klubu? - Naszym zdaniem Komisja Odwoławcza, podejmując uchwałę z dnia 30 maja 2008 r. o odmowie wydania Polonii Bytom licencji nie wzięła pod uwagę szeregu niezależnych od klubu okoliczności, które sprawiły, że Polonia Bytom nie była w stanie przedstawić wymaganych dokumentów we właściwym czasie - czytamy we wniosku o ponowne rozpatrzenie dokumentacji.
Konkretnie chodzi o zarzuty pod adresem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który zdaniem działaczy Polonii nie ustalił kwoty zobowiązań klubu wobec tej instytucji. Przez to Polonia nie była w stanie złożyć w ustalonym terminie wymaganej dokumentacji.
Obecnie wydaje się, że jeśli wniosek Polonii o ponowne rozpatrzenie dokumentacji faktycznie znajdzie zwolenników w PZPN, to ma duże szanse na powodzenie. Działacze zapewniają, że teraz dokumentacja jest już kompletna. W Bytomiu ciągle wierzą, że finał sprawy będzie korzystny dla Polonii i bytomianie rozpoczną rozgrywki w najwyższej klasie rozgrywkowej.