W zimowych grach sparingowych Górnik imponował formą. Z dotychczasowych pięciu meczów kontrolnych zabrzanie wygrali aż cztery i zanotowali jeden remis. Podczas zgrupowania w Antalyi poprzeczka jednak znacznie poszła w górę. Podopiecznym trenera Adama Nawałki przyjdzie szlifować formę w pojedynkach m.in. z mistrzem Bułgarii.
W środę w pierwszym podczas obozu w Turcji meczu kontrolnym Górnik zmierzy się z mistrzem Azerbejdżanu, Interem Baku. Azerowie byli rywalem Lecha Poznań w II rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Kolejorz po zwycięstwie w Baku 1:0 (0:0), przy Bułgarskiej uległ rywalowi w takim samym stosunku bramkowym, ostatecznie triumfując dopiero w drugiej serii rzutów karnych.
Do pojedynku z Interem w sposób szczególny przygotowują się snajperzy zabrzańskiej drużyny. - W naszej grze widać stały progres. Nogi powoli zaczynają "puszczać", dzięki czemu łatwiej nam o stwarzanie sobie dogodnych sytuacji bramkowych. Teraz poprzeczka idzie w górę. Na pewno z Interem nie będzie tak łatwo jak z Janiną czy Hutnikiem, ale w takich meczach pracuje się nad siłą charakteru - uważa Tomasz Zahorski, napastnik Górnika.
"Zahor" z czterema trafieniami na koncie jest najskuteczniejszym strzelcem zabrzan w zimowych grach kontrolnych. 26-latek o jedno trafienie wyprzedza Daniela Sikorskiego. - W Turcji czeka nas kilka ciekawych sparingów z silnymi rywalami. Nie jestem jeszcze zadowolony ze swojej dyspozycji, ale na pewno dzięki treningowi w dobrych warunkach uda mi się dojść do optymalnej dyspozycji - przekonuje były gracz rezerw Bayernu Monachium.