Kilka dni temu w słowackich mediach pojawiła się informacja o rychłych przenosinach Guldana do Cracovii. Wiadomość tę potwierdził trener Hapal: - To prawda. Lubo odchodzi do Polski. Ma już uzgodniony kontrakt z Cracovią.
Tymczasem okazało się, że 28-letni obrońca lub defensywny pomocnik dopiero miał rozmawiać z władzami Pasów na temat swojej umowy. Strony ostatecznie nie doszły do porozumienia. - Wszystko było na dobrej drodze, ale ostatecznie nie przechodzę do Cracovii - mówi Guldan i tłumaczy dlaczego negocjacje zakończyły się fiaskiem: - Nie doszliśmy do porozumienia w pewnych punktach kontraktu. Teraz nie chcę zastanawiać się nad żadnymi kolejnymi ofertami, będę się teraz wyłącznie skupiał na przygotowaniach do rundy wiosennej w barwach Żyliny. W czasie ostatniego tygodnia zajmowałem się przede wszystkim możliwością przenosin do Polski i z tego powodu nie pojawiałem się na treningach. W najbliższych dniach muszę to nadrobić. W czwartek Słowak wystąpił w sparingu Żyliny z MFK Karvina.
Guldan nie będzie wiosną grał w Cracovii, ale to nie oznacza końca wzmocnień drużyny Jurija Szatałowa. Bośniackie media poinformowały bowiem w czwartek, że najpóźniej w piątek zawodnikiem Pasów zostanie najlepszy ligowiec 2010 roku, kapitan Boraca Banja Luka - Vule Trivunović. Przed tygodniem na przenosiny z lidera bośniackiej ekstraklasy do Cracovii zdecydował się lewy obrońca, Bojan Puzigaca.