Wieść o tym, że Gieksa przymierza się do debiutu na rynku giełdowym słyszało się od dłuższego czasu. Przez ostatnie miesiące włodarze śląskiego klubu czynili starania, by sprawę doprowadzić do szczęśliwego końca, ostatecznie osiągając swój cel. - W końcówce marca bądź na początku kwietnia zadebiutujemy na rynku New Connect - donosi Jacek Krysiak, prezes katowickiego klubu. GKS podpisał już umowę z firmą maklerską, która będzie wprowadzać klub w giełdowe struktury.
Włodarze pierwszoligowca liczą, że akcje Gieksy będą cieszyć się dużym zainteresowaniem kibiców pierwszoligowej drużyny. - Przeprowadzimy cykl szkoleń dla kibiców wyrażających chęć pozyskania akcji klubu, w większym bądź mniejszym stopniu stając się współwłaścicielami naszego klubu. Wielu sympatyków zainteresowanie wyrażało już wcześniej, więc spodziewamy się odzewu ze strony kibiców - wyjaśnił sternik klubu z Bukowej.
Wejście na giełdę ma także usprawnić proces spłaty zadłużenia katowickiego klubu. Debiut na rynku był jednym z warunków ugody zawartej przez Gieksę z kilkoma podmiotami. - Wierzyciele, którzy zgodzili się objąć akcje spółki będą mogli je na rynku New Connect upłynnić. Oczywiście, jeżeli nie będą chcieli być naszymi akcjonariuszami i swobodnie obracać swoją częścią akcji klubu, bo taka możliwość też wchodzi w rachubę - przekonuje prezes GKS-u.
Gieksa będzie drugim polskim klubem, który zadebiutuje na rynku giełdowym. Wcześniej z przywileju tego skorzystali działacze Ruchu Chorzów. - Patrzymy na doświadczenia Ruchu, by nie popełnić błędu klubu z Chorzowa. Ilość akcji w obrocie musi być na tyle wysoka, by wycena spółki była miarodajna i pokazywała jej rzeczywistą wartość. My mamy ten przywilej, że możemy korzystać z doświadczeń Centrozapu w tej materii - zapewnia szef katowickiego klubu.