Super Lig: Premierowy gol Grosickiego! Pechowa porażka Sivassporu (wideo)

W swoim trzecim występie w barwach Sivassporu premierowego gola zdobył Kamil Grosicki. Polski skrzydłowy wpisał się na listę strzelców w pierwszym spotkaniu 20. kolejki Super Lig z Bursasporem. Niestety, jego trafienie nie zapewniło drużynie choćby punktu.

Nastawiona na kontratak drużyna "Grosika" pierwsza stworzyła zagrożenie pod bramką rywali. W 8. minucie z 10 metrów po ziemi uderzył Michael Eneramo, ale ekscentryczny Dymitar Iwankow wykazał się dobrym refleksem, przyciskając piłkę do murawy na linii bramkowej. Po drugiej stronie boiska dwoił się i troił Kenny Miller, ale za każdym Szkotowi

brakowało kilku centymetrów by wykończyć akcję.

W 32. minucie piekielnie mocno z rzutu wolnego z ok. 40 metrów uderzył Vederson, a bramkarz gości, Korkan Celikay przy próbie obrony strzału doznał lekkiej kontuzji. W 40. minucie dobrą okazję zmarnował Grosicki. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zgraniu piłki od Eneramo polski skrzydłowy znalazł się z piłką w narożniku pola bramkowego, ale z bliska huknął nad poprzeczką.

Kiedy wydawało się, że pierwsza część gry zakończy się bezbramkowym remisem, z prawej strony w pole karne Sivassporu dośrodkował Ali Tandoga. Tam składającego się do strzału Kenny'ego Millera uprzedził Hayrettin Yerlikaya, ale zrobił to na tyle nieszczęśliwie, że skierował piłkę do własnej bramki.

Tak jak Zielone Krokodyle zaskoczyły rywali na koniec pierwszej połowy, tak goście z Sivas zadali cios tuż po przerwie. W 50. minucie stoperzy Bursasporu zablokowali w polu karnym strzał Eneramo, ale piłka trafiła do Grosickiego, który zaskakująco zewnętrznym częścią lewej stopy pokonał Iwankowa strzałem w krótki róg. Bułgarski golkiper mistrzów Turcji spodziewał się uderzenia w kierunku dalszego słupka i zdążył jedynie lekko trącić piłkę. W 56. minucie potężnie z dystansu uderzył Erman Kilic, ale tym razem Iwankow był na posterunku. Dwie minuty później z narożnika pola karnego próbował Grosicki, ale i tym razem górą był bułgarski bramkarz z Bursy. W 78. minucie świetną okazję miał Pablo Batalla, ale po podaniu od Millera, będąc pięć metrów od bramki Sivassporu, nie trafił czysto w piłkę, którą spokojnie złapał Celikay.

Yigidos skutecznie bronili remisu aż do 88. minuty. Wtedy po raz kolejny dał znać o sobie Kenny Miller. Szkocki snajper wykorzystał zgranie piłki głową Omera Erdogana i w polu karnym Sivassporu uderzeniem prosto z powietrza zapewnił mistrzom kraju komplet punktów.

***

Bursaspor - Sivasspor 2:1 (1:0)

1:0 - Yerkilaya (s.) 45+1'

1:1 - Grosicki 50'

2:1 - Miller 88'

Komentarze (0)