Szachtior ma 60 procent szans na awans - trenerzy o meczu Cracovia Kraków - Szachtior Soligorsk

TVN Agency / Na zdjęciu Stefan Majewski
TVN Agency / Na zdjęciu Stefan Majewski

Mecz Cracovii z Szachtiorem nie był wielkim widowiskiem. Gołym okiem było widać różnicę w przygotowaniu fizycznym obu drużyn. Niestety dla nas, to Cracovia była tym słabiej przygotowanym zespołem, który nie potrafił nawiązać wyrównanej walki z rywalami.

Yury Verheichyk (Szachtior Soligorsk) : Straciliśmy co prawda jako pierwsi bramkę, ale później otrzymaliśmy bonus, gdyż graliśmy w przewadze. Ważnym czynnikiem było także nasza forma fizyczna. Jesteśmy w pełni sezonu. Szanse na awans? Sześćdziesiąt procent, ale musimy pamiętać, że czeka nas przed rewanżem jeszcze ciężki mecz z Dinamem Brest. Jak Cracovia poradziłaby sobie w naszej lidze? Nie mnie oceniać drużynę, która była nieprzygotowana do tego spotkania. Mogę ocenić tylko naszą postawę. Nie była ona najlepsza. Piłkarze czuli w kościach poprzednie spotkanie, które rozegraliśmy raptem trzy dni temu (remis na wyjeździe 1:1 z ówczesnym liderem białoruskiej ekstraklasy - MTZ Ripo Mińsk - przyp. red.).

Stefan Majewski (Cracovia Kraków): Wiedzieliśmy, że Szachtior jest w pełni sezonu. Nasz plan był taki, aby strzelić bramkę i nie stracić żadnej. Nie udała nam się ta sztuka, a na pewno duży wpływ miała na to czerwona kartka dla Kamila Witkowskiego. Ona zmieniła losy tego spotkania. Szachtior zaczął przeważać, zwłaszcza w drugiej połowie. W rozgrywkach międzynarodowych takich błędów nie należy popełniać. Nasza obrona popełniła w tym meczu błędy, które nie powinny się zdarzyć. Nie byliśmy monolitem. Piłka jest nieprzewidywalna. Nikt nie mógł przewidzieć, że będziemy grać w osłabieniu. Tak samo trudno przewidzieć, co się wydarzy w rewanżowym spotkaniu. Nie jest wygodnym dla żadnego zespołu mierzyć się w takich rozgrywkach z drużyną, która jest w rytmie meczowym. Rozgrywki ligowe startują dopiero za miesiąc. Gdybyśmy grali z zespołem, który tak jak my dopiero zaczyna przygotowania do sezonu to może wynik byłby inny.

Źródło artykułu: