Uraz ciągnie się za Mierzejewskim od maja minionego roku. Początkowo wrócił do gry w sierpniu, ale już w październiku kontuzjowane miejsce dało znów o sobie znać. W listopadzie "Mierzej" poddał się operacji i przez ostatnie dwa miesiące przechodził rehabilitację, ale na obozie w Kizilagac doszło do nawrotu kontuzji.
- Zawodnik znowu odczuwa bóle w ścięgnie Achillesa, w związku z czym wraca do kraju, gdzie będzie konsultował się z odpowiednimi specjalistami - poinformował fizjoterapeuta Cracovii, Piotr Socha.
Sam zawodnik jest mocno zmartwiony przeciągającym się powrotem do zdrowia i tym, że nie może uczestniczyć w rywalizacji o miejsce w składzie. - Jeżeli trenować, to tylko na sto procent, a ja w tym momencie nie jestem tego w stanie zrobić - przyznał Mierzejewski przed opuszczeniem zgrupowania w Turcji.
Trener Cracovii, Jurij Szatałow nie ukrywa, że jest zmartwiony kolejną przerwą 29-letniego obrońcy: - Jego kontuzja krzyżuje nam plany. Wszystko wskazuje na to, że Mierzejewski nie będzie do jego dyspozycji w pierwszych meczach rundy wiosennej.