W minionej kolejce narzekającego na uraz barku Przemysława Tytonia w bramce Rody zastąpił Mateusz Prus. 20-latek spisał się poprawnie, puścił tylko jednego gola (Górnicy ulegli 0:1 Heraclesowi Almelo), lecz gdy tylko Tytoń powrócił do zdrowia, menadżer Harm Van Veldhoven nie wahał wstawić go do wyjściowej "jedenastki".
W 4. minucie Polaka lobem starał się zaskoczyć Siem de Jong, po półgodzinie gry strzału próbował Mounir El Hamdaoui, ale Tytoń nie dawał się zaskoczyć. Skapitulował natomiast przy uderzeniach Miralema Sulejmaniego i de Jonga.
W 58. minucie wychowanek Hetmana Zamość pokazał swój kunszt, radząc sobie z uderzeniem z bliskiej odległości de Jonga. Poza tym w drugiej połowie przeważali gospodarze, stwarzając sobie mnóstwo dogodnych okazji do wyrównania. Jedną z nich wykorzystał w końcówce Anouar Hadouir.
Amsterdamczycy w końcówce rzucili się do ataków i po zagraniu ręką jednego z obrońców Rody zdołali wywalczyć rzut karny. Uderzenie z 11 metrów El Hamdaoui zdołał jednak zatrzymać Tytoń, zostając bohaterem Limburgii!
Punkt wywalczony z rywalem ze stolicy Holandii dał drużynie z Kerkrade awans po 23. rundzie gier na 7. pozycję w tabeli Eredivisie.
Roda Kerkrade - Ajax Amsterdam 2:2 (1:2)
0:1 - Sulejmani 13'
0:2 - de Jong 34'
1:2 - Junker 40'
2:2 - Hadouir 82'