Dyrektor Wisły zna się na rzeczy

Wisła Kraków ściągnęła do siebie Stana Valckxa, żeby prężnie działał na rynku transferowym. Zaproponowała mu posadę dyrektora sportowego i nie narzeka. Holender ma rozległe kontakty - pisze Przegląd Sportowy.

- Pamiętam jak powoli drukował się ten faks... - mówi Przeglądowi Sportowemu Stan Valckx na wspomnienie ostatniego dnia okna transferowego PSV Eindhoven sprzed kilku lat.

- Sprzedaliśmy dwóch piłkarzy, w tym kluczowego: napastnika Arounę Kone do Sevilli za 15 milionów euro. Za pomocą części tych pieniędzy jeszcze tego samego dnia ściągnęliśmy trzech zawodników. W sumie pięciu piłkarzy jednego dnia! Ostatni faks, który decydował o powodzeniu całej operacji, wydrukował się 30 sekund przed północą - Holender uśmiecha się szeroko. Katastrofa była blisko, lecz jak co roku, udało się jej uniknąć. Valckx przez cztery lata w Eindhoven, handlował z europejskimi potęgami, w każdym oknie sprzedawał najlepszych piłkarzy, ale dalej grał w Lidze Mistrzów. Wydał 51 milionów euro, zarobił 85 milionów - dodaje.

Holender ma doskonałe kontakty, dzięki którym potrafi za niewielkie pieniądze ściągnąć dobrych piłkarzy.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)