Łotysz lekarstwem na ból głowy Sasala?

W jednym z ostatnio udzielonych wywiadów trener Marcin Sasal przyznał, że bardzo brakuje mu piłkarza swobodnie operującego piłką w środku pola, tak jak Aleksandar Vuković. Rozwiązaniem problemu może okazać się Łotysz Igors Kozlovs, który począwszy od wtorku będzie starał się przekonać do swoich umiejętności sztab szkoleniowy żółto-czerwonych.

Kozlovs to ofensywnie usposobiony środkowy pomocnik lub lewoskrzydłowy. Swoją przygodę z piłką rozpoczął w stołecznym Skoncie Ryga. Doświadczenia nabierał ogrywając się na rocznym wypożyczeniu w szeregach mniej renomowanego Olimpsu Ryga. Przed sezonem 2010 (rozgrywki toczą się systemem wiosna-jesień - red.) trafił do litewskiego FK Szawle, gdzie gra po dzień dzisiejszy. W minionych latach reprezentował wszystkie szczeble młodzieżowej reprezentacji Łotwy, od U-17, po U-21.

Latem okazję do przyjrzenia się mu z bliska mieli piłkarze i kibice Wisły Kraków, która rywalizowała z Szawle w eliminacjach do Ligi Europejskiej. Litwini zostali wyeliminowani, a Kozlovs rozegrał przeciwko wicemistrzom polski obydwa spotkania. Szawle nie zaliczy ostatniego sezonu do udanych, bowiem zajęło dopiero piątą pozycję, w stawce składającej się z dziesięciu drużyn. 24-latek był jednak pewnym ogniwem swojego klubu, rozgrywając dlań 26 spotkań i zdobywając przy tym cztery bramki.

Co ciekawe, nie jest to jego pierwsze podejście do angażu w polskiej Ekstraklasie. W listopadzie 2009 roku sprawdzała go Lechia Gdańsk, jednak wówczas ostatecznie nie zdecydowano się na jego pozyskanie.

Komentarze (0)