Super Lig: Trabzonspor wciąż liderem, derby dla Fenerbahce, klęska mistrza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po 22. kolejce Super Lig na szczycie tabeli wciąż jest Trabzonspor, ale liderowi rozgrywek mocno po piętach kroczą gracze Fenerbahce Stambuł, którzy w rundzie rewanżowej zdobyli komplet punktów. Bordowo-niebiescy obronili swoją pozycję dzięki odniesionemu w dużych mękach zwycięstwu z Manisasporem w poniedziałkowym meczu kończącym tę serię spotkań.

W tym artykule dowiesz się o:

Tarzany obok Fenerbahce mają najlepszy bilans w rundzie rewanżowej, ale to goście z Trabzonu byli uznawani za faworytów pojedynku i już w 6. minucie podopieczni Senola Gunesa powinni objąć prowadzenie. W sytuacji sam na sam z Ilkerem Avcibayem obok bramki uderzył jednak Umut Bulut. Wynik meczu otworzył natomiast w 14. minucie Jimmy Dixon, pokonując Onura Recepa strzałem z głowy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Omera Barisa.

W 21. minucie bliski wyrównania był Selcuk Inan, ale nieznacznie z rzutu wolnego z ok. 25 metrów. W odpowiedzi dynamiczną akcję prawym skrzydłem zakończoną płaskim dośrodkowaniem w pole karne przeprowadził Promise Isaac. W posłaną tuż nad ziemią piłkę nie trafił Arkadiusz Głowacki, ale na jego szczęście składającego się do strzału w ostatniej chwili uprzedził Serkan Balci. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy "Głowa" znów miał szczęście, kiedy na linii swojego pola karnego sfaulował Isaaca, za co otrzymał żółtą kartkę, a gospodarze jedynie rzut wolny. Trabzonspor wyrównał tuż po przerwie. Jaja zagrał prostopadle w pole karne do Buluta, którym tym razem nie zmarnował okazji i pokonał Avcibaya. To pierwsze trafienie napastnika bordowo-niebieskich po pięciu spotkaniach posuchy. W kolejnych sytuacjach Avcibay uchronił Manisaspor przed utratą drugiej bramki, ale w 86. minucie był bezradny wobec kapitalnego uderzeniu Alanzinho z dystansu. W 85. minucie na boisku zameldował się Paweł Brożek, a już pięć minut później opuścił je na noszach po brutalnym ataku Huseyina Toka. Wrócił do gry, ale z grymasem bólu i utykając.

Na wpadkę Trabzonsporu w Manisie liczyli piłkarze Fenerbahce, którzy w rundzie rewanżowej kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Tym razem Żółte Kanarki po emocjonujących derbach Stambułu pokonały Besiktas na jego terenie 4:2. Już w 4. minucie goście cieszyli się z prowadzenia po tym, jak po zagraniu Alexa z rzutu wolnego do własnej bramki trafił Necip Uysal. Jeszcze w pierwszej połowie Fener miał znakomite pozycje do podwyższenia prowadzenia, ale zmarnowali je Mamadou Niang i Issiar Dia. Nieskuteczność zemściła się na drużynie Aykuta Kocamana i w 43. minucie potężnym strzałem pod poprzeczkę do wyrównania doprowadził Ekrem Dag, a tuż po przerwie w zamieszaniu podbramkowym prowadzenie Czarnym Orłom dał Ibrahim Toraman.

Wszystko układało się po myśli Besiktasu aż do 60. minuty. Wtedy sytuację sam na sam z Volkanem Demirelem zmarnował Hugo Almeida. Portugalczyk biegł osamotniony na bramkarza rywali od połowy boiska i w końcu uderzył wprost w niego. Trzy minuty później natomiast Matteo Ferrari we własnym polu karnym uderzył łokciem w twarz Diego Lugano, za co został wyrzucony z boiska, a "11" na wyrównującą bramkę zamienił Alex. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem najlepszy strzelec Super Lig (16 bramek w 21 występach) miał już na koncie hat-tricka. Najpierw w 73. minucie pokonał Recbera Rustu strzałem głową, a po chwili minął go i wpakował piłkę do pustej bramki.

Dla Fenerbahce to już szóste z rzędu zwycięstwo, a piąte odniesione po zimowej przerwie, w czasie której drużyna z Sukru Saracoglu nie przeprowadziła ani jednego transferu. Besiktas natomiast nie wygrał już od trzech kolejek ligowych, a liczą mecz 1/16 finału Ligi Europejskiej z Dynamo Kijów (1:4) jest to trzecia z rzędu porażka piłkarzy Bernda Schustera.

Wciąż bez zwycięstwa pozostają również Konyaspor Mariusza Pawełka i Marcina Robaka oraz Sivasspor Kamila Grosickiego. Drużyny Polaków czekają na wygraną odpowiednio od siedmiu i sześciu kolejek. W tej serii spotkań Konyaspor podejmował na własnym stadionie Istanbul BB Marcina Kusia (pierwszy raz w wyjściowej "11" po dwóch meczach przerwy). Mecz zakończył się remisem 0:0, ale nie brakowało w nim okazji strzeleckich. Dwukrotnie w poprzeczkę bramki rywali strzelił Marcin Robak, a Mariusz Pawełek w kilku sytuacjach ratował Orły Anatolii przed utratą gola. Do końcowego gwizdka na boisku nie dotrwał Robak. Polski napastnik w doliczonym czasie gry został ukarany dwiema żółtymi kartkami za krytykowanie decyzji arbitra głównego i sędziego liniowego. Sivasspor natomiast uległ na wyjeździe Eskisehirsporowi 1:2, a "Grosik" nie był tak błyskotliwy, jak w poprzednich spotkaniach. Zarówno Konyaspor, jak i Sivasspor nie wykorzystały porażki Bucasporu, z którym wymieniają się miejscami w strefie spadkowej.

Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł natomiast Kasimpasa SK, dzięki czemu do ekip z Konyi i Sivas traci już tylko dwa punkty. Tym razem ostatnia drużyna Super Lig pokonała 2:1 Ankaragucu Michała Żewłakowa. Fatalną wpadkę zaliczył mistrz kraju, Bursaspor, który przed własną publicznością uległ aż 1:4 Gaziantepsporowi.

Polacy w 22. kolejce Super Lig:

Paweł Brożek (Trabzonspor) - od 86. minuty przeciwko Manisasporowi

Piotr Brożek (Trabzonspor) - na ławce przeciwko Manisasporowi

Arkadiusz Głowacki (Trabzonspor) - 90 minut przeciwko Manisasporowi (żółta kartka)

Kamil Grosicki (Sivasspor) - do 68. minuty przeciwko Eskiserhirsporowi

Maciej Iwański (Manisaspor) - do 62. minuty przeciwko Trabzonsporowi

Marcin Kuś (Istanbul BB) - 90 minut przeciwko Konyasporowi

Mariusz Pawełek (Konyaspor) - 90 minut przeciwko Istanbul BB

Marcin Robak (Konyaspor) - do 90. minuty przeciwko Instabul BB (dwie żółte kartki)

Michał Żewłakow (Ankaragucu) - 90 minut przeciwko Kasimpasa SK

Wyniki spotkań 22. kolejki Super Lig:

Eskisehirspor - Sivasspor 2:1 (1:1)

1:0 - Ozbayraktar 16'

1:1 - Diego Angelo (sam.) 18'

2:1 - Pele 90+4'

Kasimpasa SK - Ankaragucu 2:1 (0:0)

1:0 - Varela 66'

2:0 - Colak 73'

2:1 - Tekke (k.) 82'

Bursaspor - Gaziantepspor 1:4 (1:2)

0:1 - Wagner 27'

0:2 - Ayhan 32'

1:2 - Nounkeu (sam.) 34'

1:3 - Tosun 62'

1:4 - Tosun 75'

Genclebirligi Ankara - Karakbukspor 2:3 (1:1)

1:0 - Mununga 17'

1:1 - Parlak (k.) 22'

1:2 - Ozdin 50'

2:2 - Deumi 90'

2:3 - Parlak 90'

Galatasaray Stambuł - Bucaspor 1:0 (0:0)

1:0 - Culio 77'

Kayserispor - Antalyaspor 2:0 (2:0)

1:0 - Kujović 89'

2:0 - Kujović 90'

Konyaspor - Istanbul BB 0:0

Besiktas Stambuł - Fenerbahce Stambuł 2:4

0:1 - Uysal (sam.) 4'

1:1 - Dag 43'

2:1 - Toraman 50'

2:2 - Alex (k.) 65'

2:3 - Alex 72'

2:4 - Alex 75'

Manisaspor - Trabzonspor 1:2 (1:0)

1:0 - Dixon 14'

1:1 - Bulut 53'

1:2 - Alanzinho 86'

Süper Lig 2010/2011

<b>Lp.</b> <b>Drużyna</b> <b>M</b> <b>Pkt</b> <b>Bramki</b>
1Trabzonspor Kulubu225046:16
2Fenerbahce Stambuł224852:24
3Bursaspor KD224538:18
4Kayserispor224229:17
5Gaziantepspor Kulubu223724:17
6Besiktas Stambuł223234:27
7Eskisehirspor Kulubu223224:23
8Galatasaray Stambuł223225:26
9Manisaspor223135:34
10Istanbul Buyuksehir Belediyespor223027:24
11KDC Karabukspor222935:37
12MKE Ankaragucu222529:37
13MP Antalyaspor Kulubu222521:30
14Genclerbirligi Ankara222421:33
15Bucaspor Kulubu221817:32
16Konyaspor221619:33
17Sivasspor221622:41
18Kasımpasa SK221420:49
Źródło artykułu: