Górnik po prezentacji: Patrzymy w górę tabeli

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po brzegi wypełniła się sala zabrzańskiego Multikina na wtorkowej prezentacji drużyny Górnika przed nadchodzącą rundą wiosenną. Obok spotkania z zawodnikami fani Trójkolorowych, którzy zdecydowali się wybrać na imprezę raczyli się efektownym występem cheerleaderek i pokazem freestyle'u.

W tym artykule dowiesz się o:

Przedsezonowa prezentacja była dla sympatyków drużyny z Roosevelta pierwszą od blisko miesiąca okazją do spotkania zawodników zabrzańskiej drużyny. Przez ostatnich dziewiętnaście dni Górnik przebywał bowiem na zgrupowaniu w Turcji, a w przeciągu całego okresu przygotowawczego w Zabrzu rozegrał zaledwie dwa mecze kontrolne.

Nic więc dziwnego w tym, że impreza cieszyła się ogromnym zainteresowaniem fanów. - W pierwszym dniu sprzedaży w godzinę zeszło ponad sto wejściówek - donosi dyrektor wykonawczy Górnika, Krzysztof Maj. Próżno było szukać okazji do nabycia biletu tuż przed imprezą, bo te rozeszły się w komplecie już w poniedziałek. Na sali zasiadł komplet siedmiuset fanów Trójkolorowych.

Przed prezentacją kibicom zaprezentowały się cheerleaderki z zespołu "Energy", które od siedmiu lat uświetniają występy Górnika przy Roosevelta. Chwilę później widownia mogła podziwiać efektowny pokaz freestyle'u. Nie zabrakło także konkursów z wiedzy o Górniku z nagrodami. Czterech laureatów otrzymało podwójne zaproszenia do kopalni soli w Wieliczce, najnowszego partnera utytułowanego śląskiego klubu.

Emocje wśród fanów wzbudził z kolei film podsumowujący strzeleckie popisy Górnika na boiskach ekstraklasy w rundzie jesiennej. Co dziwić nie powinno największe brawa otrzymała bramka Mariusza Magiery, która dała zabrzanom bezcenne derbowe zwycięstwo nad Ruchem Chorzów w 4. kolejce rundy jesiennej piłkarskiej ekstraklasy. - Jako, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, liczę że na wiosnę przy Cichej Mariusz trafi dwa razy - mówił ze śmiechem prezes Łukasz Mazur.

Zanim na sali zaczęli się pojawiać główni bohaterowie wieczoru sternik śląskiego klubu zabrał głos. - Jestem z pokolenia kibiców, którzy nie pamiętają sukcesów wielkiego Górnika. Tego zazdroszczę swojemu ojcu - przyznał 35-letni Mazur.

- Budując tę drużynę skupialiśmy się przede wszystkim na tym, by nie przynosiła ona wstydu. Chcieliśmy oglądać Górnika może nie zawsze zwycięskiego, ale walczącego. Takiego, z którego mogliśmy być dumni nawet po porażce z liderem po bramce w ostatnich sekundach gry. Jesień pokazała, że nam się to udało, bo prócz meczów w Gdańsku i Wrocławiu nie mieliśmy powodów do wstydu. Nasz cel na ten sezon się nie zmienia. Chcemy spokojnie utrzymać się w ekstraklasie - dodał szef Górnika.

W kolejnych minutach na sali pojawili się najpierw członkowie sztabu szkoleniowego z trenerem Adamem Nawałką na czele, a następnie zawodnicy, których przedstawiał kapitan zespołu, Adam Banaś. Kibice szczególnie gorąco przywitali wracającego do gry po kontuzji Piotra Gierczaka. - Życzę Piotrkowi, żeby na wiosnę prezentował co najmniej taką formę co jesienią - puentował Banaś, wspominając początek sezonu, kiedy popularny "Gierek" należał do najlepszych zawodników beniaminka ekstraklasy.

Gorące brawa od publiki otrzymał także Grzegorz Bonin, który kilka godzin przed prezentacją po raz drugi został ojcem. Na świat w Tarnowskich Górach przyszła jego druga córeczka. Co godne uwagi, pierworodna 27-letniego skrzydłowego również przyszła na świat, gdy ten występował już w Zabrzu.

Z nowych zawodników Trójkolorowych Mateusz Sławik odebrał bluzę z numerem "28", Gabriel Nowak z "30", Michal Gasparik wybrał trykot z numerem "88", a Mateusz Zachara wiosną będzie grał z "14" na plecach. Oprócz drużyny symboliczną koszulkę z numerem "12" odebrali przedstawiciele stowarzyszenia kibiców. - Numer "12" będzie zastrzeżony dla kibiców i nikt już nigdy w koszulce z tym numerem w Górniku nie zagra - zapewniał prezes Mazur. - Mamy za sobą udaną rundę jesienną, ale chcemy dalej iść do przodu. Patrzymy w górę tabeli i wiemy, że stać nas na coś więcej niż tylko walkę o utrzymanie - przekonywał z kolei Andrzej Orzeszek, dyrektor sportowy klubu z Roosevelta.

Źródło artykułu: