Bundesliga: Borussia rozbiła Bayern, mistrzostwo dla Polaków coraz bliżej!

Bayern uległ w hicie rundy wiosennej 1:3 Borussii Dortmund. Liderzy Bundesligi, który wygrali w Monachium po raz pierwszy od 1991 roku, wygraną zawdzięczają bramkom Barriosa, Sahina i Hummelsa.

W wyjściowym składzie Borussii zabrakło kontuzjowanych Romana Weidenfellera i Jakuba Błaszczykowskiego. Pierwszego zastąpił debiutant Mitchell Langerak, a zamiast "Kuby" wystąpił Robert Lewandowski. Bawarczycy z kolei zagrali tą samą "jedenastką", która w minioną środę pokonała Inter Mediolan.

Od 1. minuty zarysowała się przewaga Bayernu, ale jako pierwszy piłkę z siatki wyjął Thomas Kraft. Długi rajd przeprowadził Kevin Grosskreutz i idealnie w tempo podał do Lucasa Barriosa, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza. Riposta mistrzów Niemiec była niemal natychmiastowa - Franck Ribery dośrodkował z kornera, a ładnym uderzeniem pod poprzeczkę popisał się z 6 metrów Luiz Gustavo. To premierowe trafienie Brazylijczyka dla Bayernu.

Po niespełna dwóch minutach znów prowadził Borussia. Tym razem szybką kontrę rozpoczął Barrios, podał do Mario Goetze, który odegrał za plecy do Nuri Sahina. Turek przymierzył z 20 metrów i technicznym strzałem w róg nie dał szans Kraftowi. Gospodarze ponownie chcieli szybko odpowiedzieć, lecz zabrakło im szczęścia. Langeraka pokonał wprawdzie Mario Gomez, ale arbiter niesłusznie odgwizdał spalonego. Po minucie z 7 metrów strzelał Thomas Muellera, a zmierzającą do bramki piłkę w ostatniej chwili zablokował Łukasz Piszczek.

Do gry często pokazywał się "Lewy", ale nie stworzył poważnego zagrożenia bramki monachijczyków. W 29. minucie nieznacznie pomylił się z dystansu, by w 39. zobaczyć żółtą kartkę za brzydki wślizg w nogi Anatolija Tymoszczuka. Kilkadziesiąt sekund później nieporozumienie defensywy rywala mogli wykorzystać Mats Hummels i Barrios, ale zbyt długo zwlekali z oddaniem strzału.

Po zmianie stron inicjatywa należała do Bayernu, lecz czarno-żółci nie ograniczali się tylko do obrony wyniku. W 53. minucie Bastian Schweinsteiger na linii bramkowej zatrzymał uderzenie Grosskreutza, a 5 minut później Kraft z największym trudem wybronił uderzenie Goetze. Młody bramkarz monachijczyków nie mógł nic zrobić po godzinie gry, gdy Hummels precyzyjnym strzałem głową po kornerze trafił w samo okienko!

Zszokowany Bayern długo nie potrafił się otrząsnąć po kolejnym ciosie, ale w końcu ruszył do ataków. W 76. minucie groźny strzał Gomeza z bliskiej odległości w świetnym stylu sparował Langerak, w 79. po akcji wprowadzonego chwilę wcześniej Miroslava Klose nieznacznie pomylił się Franck Ribery, a w 80. o krok od powodzenia był, potężnie uderzając z 20 metrów, Toni Kroos.

Aktywny po pojawieniu się na murawie był "Kuba", próbujący za wszelką cenę odebrać piłkę rywalom. 6 minut przed końcem po centrze z rzutu rożnego głową w krótki róg strzelił Lewandowski i dopiero na linii bramkowej piłkę zdołał zatrzymać Daniel Pranjić. W końcówce Bawarczyków nie było stać na szaleńczy zryw i nie zmusili już do wysiłku australijskiego bramkarza BVB. Borussia zwyciężyła zasłużenie, potwierdzając swoją dominację na niemieckich boiskach w tym sezonie. Nad zespołem Louisa van Gaala ma już 16 punktów przewagi i pewnie zmierza po mistrzowską paterę.

Bayern Monachium - Borussia Dortmund 1:3 (1:2)
0:1 - Barrios 9'
1:1 - Gustavo 16'
1:2 - Sahin 18'
1:3 - Hummels 60'

Składy:

Bayern: Kraft - Lahm, Badstuber (46' Breno), Tymoszczuk, Luiz Gustavo (58' Kroos) - Pranjić, Schweinsteiger - Robben, Mueller (78' Klose), Ribery - Gomez.

Borussia: Langerak - Piszczek, Hummels, Subotić, Schmelzer - Bender, Sahin (89' Kehl) - Goetze, Lewandowski, Grosskreutz (78' da Silva) - Barrios (73' Błaszczykowski).

Żółte kartki: Lewandowski, Schmelzer, Sahin (Borussia) oraz Robben, Schweinsteiger (Bayern).

Sędzia: Manuel Graefe.

Widzów: 69 000.

Źródło artykułu: