Żurnaliści brytyjskiej stacji telewizyjnej Sky Sports przyznali mu bardzo słabą notę "cztery" w dziesięciopunktowej skali. Także Laurent Koscielny dostał tak niską ocenę. Obaj popełnili błąd w ostatnich minutach meczu, kiedy Obafemi Martins zdobył zwycięską bramkę dla Blues.
Dziennikarze goal.com także przyznali mu notę "4,0" (maksymalna to 10). W komentarzu napisano o meczu, który mógł się dla niego zakończyć już w drugiej minucie. Sfaulował bowiem w polu karnym Lee Bowyera, ale sędzia liniowy niesłusznie pokazał pozycję spaloną. Następnie źle zachował się przy golu Nikoli Zigicia oraz wspomnianym Martinsa. Nikt nie dostał tak słabej oceny co Szczęsny.