29-letni piłkarz jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem Białej Gwiazdy (co miesiąc inkasuje ok. 100 tys. zł), ale trener Robert Maaskant nie ma z niego żadnego pożytku - podczas pierwszego meczu ligowego w tym roku Łobodziński nie usiadł nawet na ławce rezerwowych.
Taka sytuacja martwi nie tylko krakowskich księgowych, ale i samego zawodnika, który zapowiedział, że jeżeli nie znajdzie uznania w oczach holenderskiego szkoleniowca, odejdzie. Będzie jednak musiał pogodzić się ze znaczną obniżką wynagrodzenia.
Źródło: Fakt