Sentymentalny powrót Zieńczuka

W piątek Marek Zieńczuk zagra w Krakowie przeciwko Wiśle, czyli klubowi, w którym święcił największe sukcesy piłkarskie. Z Reymonta pomocnik odszedł w 2009 roku. W Wiśle do dzisiaj wspominają fenomenalną rundę jesienną 2007 roku w wykonaniu Zieńczuka.

Michał Piegza
Michał Piegza

Po raz pierwszy od odejścia z Wisły Kraków, nowy pomocnik Ruchu Chorzów, Marek Zieńczuk zagra przeciwko drużynie Białej Gwiazdy. Dla gracza Niebieskich występ przy Reymonta będzie sentymentalny. Wszak w barwach Wisły odnosił największe sukcesy. Jeszcze grając w barwach Amiki Wronki Zieńczuk strzelił krakowianom na ich stadionie gola. - Co prawda przegraliśmy wtedy 2:1, ale bramkę pamiętam do teraz. Chciałbym to powtórzyć w piątek - zapowiada pomocnik Ruchu.

Zieńczuk zdaje sobie sprawę, że Niebieskich czeka w Krakowie trudny mecz. Chorzowian podbudowuje fakt, że w rozgrywkach Pucharu Polski Podbeskidzie Bielsko-Biała udowodniło, że przy Reymonta można wygrać. - Gdyby we wtorek Wiślacy wygrali to byliby bardzo pewni swoich umiejętności. A tak to pojawiła się w nich pewna... niepewność - uśmiecha się doświadczony zawodnik, który ma prostą receptę na swój były zespół. - Konsekwencja w obronie i szybkie wyprowadzanie kontr - streszcza Zieńczuk.

Terminarz rozgrywek ligowych tak się ułożył, że w pierwszych dwóch meczach Zieńczuk gra przeciwko klubom bliskim sercu. W pojedynku z Lechią pomocnik zespołu z Cichej należał do wyróżniających się graczy 14-krotnych mistrzów Polski, ale nie był do końca zadowolony ze swojej postawy. - Moja forma może być dużo lepsza. Z każdym meczem wszystko będzie wyglądało coraz lepiej - zapowiada na koniec 32-letni gracz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×