W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Czesława Michniewicza jako jedna z dwóch drużyn nie zdobyła ani jednego punktu. Widzewiacy przegrali w Poznaniu z Lechem 0:1, chociaż przez długie fragmenty spotkania prezentowali się lepiej od gospodarzy. Kielczanie natomiast wprawdzie nie pokazali futbolu na wysokim poziomie w meczu z Zagłębiem, ale mimo to byli w stanie zdobyć punkt po remisie 1:1. Bramkę dla Korony zdobył jej czołowy snajper - Andrzej Niedzielan.
W sobotnim meczu w szeregach gospodarzy nie ujrzymy na pewno podstawowego prawego obrońcy - Ben Radhii. Powodem jest czwarta żółta kartka otrzymana w Poznaniu, która eliminuje Tunezyjczyka z gry na jedną kolejkę. Do formy wracają za to piłkarze poprzednio kontuzjowani - Przemysław Oziębała, Krzysztof Ostrowski i Prejuce Nakoulma. Największe szanse na występ ma ten ostatni, gdyż według trenera Michniewicza, powraca do pełnej dyspozycji w szybkim tempie.
Znacznie poważniejsze kłopoty kadrowe dotknęły zespół trenera Sasala. - Maciek Korzym jest chory, Tomek Lisowski nie może zagrać z powodu zapisu w kontrakcie, a Nikola jest na testach w innym klubie - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu szkoleniowiec Korony. Sobotni goście wciąż jednak wydają się być groźną drużyną oraz faworytem sobotniego spotkania. Na uwagę zasługuje formacja ataku, a w niej wspomniany już Niedzielan, Brazylijczyk Edi oraz, być może, nowy nabytek kielczan, były piłkarz CSKA Moskwa - Dawid Janczyk.
Trener Michniewicz zauważa niebezpieczeństwo, jakie może zostać stworzone przez napastników "złocisto-krwistych", a konkretnie przez "Wtorka", który aktualnie przewodzi w tabeli króla strzelców z 9 trafieniami na koncie. - Niedzielan to jeden z najszybszych piłkarzy w całej lidze. Będziemy chcieli powstrzymać go sposobem - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej szkoleniowiec Widzewa.
Po stronie łodzian w ataku zobaczymy również jednego z czołowych napastników ligi - Darvydasa Šernasa, który w sierpniowym starciu na ul. Ściegiennego dwukrotnie pokonywał Zbigniewa Małkowskiego zapewniając Widzewowi pierwsze i, jak do tej pory, jedyne wyjazdowe zwycięstwo w obecnym sezonie. Litwin goni Niedzielana w klasyfikacji strzelców, mając w dorobku 7 zdobytych goli. To oznacza, iż sobotni mecz będzie drugą częścią pojedynku snajperów, którzy walczą o koronę najlepszego strzelca ekstraklasy.
Biorąc pod uwagę statystyki spotkań między obiema drużynami w ekstraklasie, na zdecydowanego faworyta wyrastają piłkarze z Kielc. W pięciu dotychczasowych meczach trzykrotnie zwycięstwo odnosili zawodnicy Korony, podczas gdy łodzianie wygrali tylko raz. Jedno starcie zakończyło się wynikiem remisowym. Bilans bramek również korzystny dla sobotnich gości - 8:3. Należy jednak pamiętać, że ostatni mecz padł łupem zawodników Widzewa 2:1, a miało to miejsce 15 sierpnia ubiegłego roku.
Sobotni mecz przy alei Piłsudskiego zapowiada się interesująco z kilku względów. Po pierwsze, obie drużyny walczą o zgoła odmienne cele. Piłkarze Korony po dobrej rundzie jesiennej liczą na wywalczenie miejsca dającego prawo gry w europejskich pucharach. Widzew natomiast musi zacząć zdobywać ligowe punkty, aby oddalić od siebie widmo spadku z ekstraklasy. Oczy kibiców zwrócone będą również na czołowych snajperów obu zespołów - Niedzielana i Šernasa. Kielczanie podrażnieni sierpniową porażką przyjeżdżają do Łodzi w pełni się zrewanżować i powalczyć o wywiezienie trzech punktów. Wydaje się więc, że remis nie będzie satysfakcjonować żadnej ze stron.
Widzew Łódź - Korona Kielce / sb. 05.03.2011 godz. 17:00
Przewidywane składy:
Widzew: Mielcarz - Ukah, Szymanek, Madera, Dudu - Budka, Broź, Panka, Grischok - Grzelczak, Šernas
Korona: Małkowski - Golański, Hernani, Stano, Markiewicz - Sobolewski, Jovanović, Vuković, Puri - Edi, Niedzielan