Wiosenna weryfikacja - zapowiedź spotkania GKS Katowice - Piast Gliwice

Derbowy pojedynek pomiędzy Gieksą a Piastem Gliwice jest jednym z najciekawiej zapowiadających się starć na pierwszoligowym froncie. Obie drużyny miały w tym sezonie walczyć o awans do ekstraklasy. Ligowa jesień brutalnie jednak aspiracje katowiczan zweryfikowała. Drużyna z Bukowej głównie za sprawą fatalnego startu sezonu dziś plasuje się na dziesiątej pozycji w ligowej stawce. Gliwiczanie z kolei zajmują obecnie miejsce na najniższym stopniu podium, ze stratą zaledwie trzech punktów do lidera z Bielska-Białej.

Dobra końcówka rundy jesiennej w wykonaniu podopiecznych Wojciecha Stawowego na nowo rozbudziła apetyty zawodników jedenastki ze stolicy Górnego Śląska. - Marzenia o awansie możemy chyba przełożyć na przyszły rok, ale stać nas na walkę o miejsce na podium. Strata do Piasta jest duża, ale czwarte miejsce jest celem jak najbardziej realnym - przekonuje Tomasz Sokołowski, obrońca katowiczan. Gieksa może pochwalić się świetną passą czterech zwycięstw z rzędu. - Mecz z Piastem pokaże na co nas będzie tak naprawdę stać na wiosnę. Punkty zdobyte w tym meczu będę sobie bardziej cenił od tych przywiezionych z Ząbek - dodaje Tomasz Mazurkiewicz, nowy nabytek śląskiej drużyny.

Niemniej bojowe nastroje przed derbowym starciem panują w Gliwicach. - Dla nas każdy mecz jest jak finał, nieważne z kim gramy. Chcemy kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa, by na finiszu rozgrywek móc się cieszyć z awansu do ekstraklasy - dowodzi Maycon, napastnik niebiesko-czerwonych. Poważnie do piątkowego pojedynku podchodzi także Sławomir Szary. - Skupiamy się przede wszystkim na sobie. Przeciwnik mniej nas interesuje. Do każdego rywala podchodzimy z takim samym szacunkiem. Nieważne, czy to Dolcan Ząbki czy Podbeskidzie Bielsko-Biała. To, jak grają inni, nie ma większego znaczenia. Mamy przecież swój styl i musimy umieć pokazać to na boisku. Z takim nastawieniem wychodzimy na plac gry - wyjaśnia kapitan spadkowicza z ekstraklasy.

Do piątkowej batalii Gieksa przystąpi osłabiona brakiem Michała Zielińskiego. Napastnik katowickiej drużyny w środę przeszedł zabieg pachwiny i z gry będzie wyłączony przez najbliższe dwa miesiące. Za siódmy w sezonie żółty kartonik pauzuje z kolei Paweł Olkowski. Wątpliwy wydaje się być także występ Marka Pączka, który podczas inauguracji w Ząbkach został zniesiony z boiska z podejrzeniem zerwania więzadeł pobocznych. Ostatecznie badania tak poważnego urazu nie wykazały, ale sztab szkoleniowy zamierza chuchać na zimne i da golkiperowi odpocząć. Jego miejsce zajmie najprawdopodobniej Jacek Gorczyca. Doświadczony zawodnik jest w klubie z Okrzei świetnie znany. W sezonie 2002/03 wywalczył z Piastem awans na zaplecze ekstraklasy, a potem bronił gliwickiej bramki jeszcze przez dwa kolejne sezony.

Na problemy kadrowe nie musi z kolei narzekać trener Marcin Brosz. Co prawda przymusową pauzą za czwartą żółtą kartkę w sezonie musi odpokutować Adrian Klepczyński, ale poza tym wszyscy zawodnicy są do dyspozycji szkoleniowca gliwiczan. Godzien uwagi jest powrót do treningów Jakuba Smektały i Michała Chałbińskiego, choć ich występ od pierwszego gwizdka sędziego mimo wszystko jest wątpliwy.

Piątkowe starcie będzie 24 pojedynkiem obu drużyn o ligowe punkty. Lepszym bilansem bezpośrednich spotkań legitymują się katowiczanie, którzy osiem razy wygrali, osiem meczów kończyło się remisem, a siedem spotkań na swoją korzyść rozstrzygali gliwiczanie. Bilans bramkowy wynosi 23:18 dla Gieksy.

GKS Katowice - Piast Gliwice / pt. 11.03.2011 godz. 20:00

Przewidywane składy:

GKS: Gorczyca - Ryś, Napierała, J. Kowalczyk, Sokołowski, Goncerz, Cholerzyński, Pitry, Dziedzic, Chwalibogowski, Sadowski.

Piast: Szmatuła - Szary, Matras, Buryan, Lewczuk, Biskup, Urban, Sielewski, Podgórski, Iwan, Maycon.