KSZO zupełnie inaczej gra u siebie - wypowiedzi zawodników po meczu KSZO Ostrowiec - Pogoń Szczecin

Piłkarze KSZO Ostrowiec Św. w ramach 19. kolejki zmagań o I-ligowe punkty zremisowali bezbramkowo z Pogonią Szczecin. Ostrowczanie po raz kolejny udowodnili, że na własnym obiekcie są zespołem niezwykle groźnym, co potwierdził były piłkarz pomarańczowo-czarnych, a obecnie reprezentujący barwy Pogoni Szczecin - Łukasz Matuszczyk.

Damian Nawrocik (pomocnik KSZO): Przed meczem założyliśmy sobie walkę o zwycięstwo, jednak cieszymy się również i z tego jednego punktu. Boisko było bardzo ciężkie dla obu zespołów. Wyglądało to tak, że drużyna, która strzeli gola - wygra. Sytuacji podbramkowych nie było tak dużo, więc ten remis chyba jest sprawiedliwy. Pogoń dysponuje silnym składem osobowym i przed sezonem zakładali sobie walkę o awans, dlatego to jedno oczko jest dla nas bardzo ważne. Najbardziej boli czerwona kartka dla Nikoli Kolarova, która ewidentnie się tam nie należała. Jeśli sędzia podjął już taką decyzje, to powinien pokazać także czerwoną kartkę dla zawodnika Pogoni, bo Nikola został z premedytacją uderzony łokciem w twarz i był zalany krwią, wiec dla mnie sytuacja dziwna. Mam nadzieje, że jest jakaś powtórka video, na której widać całą sytuację i będzie mogła ona wpłynąć na to, że ta kartka będzie mogła zostać anulowana.

Mikołaj Skórnicki (pomocnik KSZO): Jeden punkt nie jest najgorszy, jednak z przebiegu meczu, a szczególnie drugiej połowy jesteśmy troszkę zawiedzeni. Strzeliliśmy bramkę, jednak sędzia uznał, że był spalony. Do tego dwie świetne sytuacje Piotrka Nowosielskiego, które powinniśmy wykorzystać. Ogólnie mecz bardzo wyrównany i ciężki, szczególnie jeśli chodzi o boisko. Mam nadzieję, że to spotkanie będzie takim dobrym prognostykiem na przyszłość i małymi kroczkami uda nam się wyjść z tego dołu tabeli. Na pewno się nie poddamy i będziemy walczyć do ostatniej kolejki.

Łukasz Matuszczyk (obrońca Pogoni): Na pewno miło było wrócić do Ostrowca, bo trochę czasu tutaj spędziłem i fajnie było zobaczyć znajome twarze. Przestrzegałem moich kolegów z drużyny, że KSZO jest zupełnie innym zespołem na wyjeździe, a zupełnie inaczej gra u siebie i myślę, że to co przekazywałem się sprawdziło. Przyjechaliśmy do Ostrowca po trzy punkty, jednak nie udało się, ale mam nadzieję, że cel, który mamy założony osiągniemy, bo jest jeszcze sporo kolejek do końca sezonu i musimy w nich punktować.

Komentarze (0)