W środę sąd nad Smolarkiem

Prezes Polonii Warszawa Józef Wojciechowski, stracił cierpliwość dla Euzebiusza Smolarka. Zawodnik będzie musiał zgodzić się na obniżenie zarobków o 50 procent. Jeżeli tego nie zrobi, trafi do "Klubu Kokosa".

Euzebiusz Smolarek w Polonii Warszawa zarabia 400 tysięcy euro rocznie. Prezes Józef Wojciechowski nie jest jednak zadowolony z postawy swojego zawodnika. Daje mu alternatywę - albo znajdzie sobie nowy klub, albo zgodzi się na obniżenie zarobków o połowę. Jeżeli nie wybierze którejś z tych dwóch opcji, to trafi do "Klubu Kokosa". Smolarek dowiedział się o tym już po meczu z Legią Warszawa, w którym nie zagrał jednak ani minuty. Smolarek był rozczarowany tym faktem.

Kontraktując Smolarka, Wojciechowski oczekiwał, że zawodnik będzie zdobywał 15 bramek w sezonie. W tej chwili ma na koncie 3 gole. Zdaniem prezesa Polonii to zbyt mało, aby usprawiedliwiać tak wysokie zarobki. Dodatkowo właściciel Polonii twierdzi, że dowiedział się, iż nieprawdą jest fakt, jakoby Smolarek w greckiej Kavali zarabiał pół miliona euro (a taką kwotę podawał sam zawodnik).

Decyzje personalne mają zapaść w środę. Zdaniem Wojciechowskiego, podejmie je już nowy trener Piotr Stokowiec.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)