Michał Probierz (trener Jagiellonii Białystok): Nie spodziewałem się, że siedemnaście dni może tak wiele zmienić i szybko sprowadzić nas na ziemię. W tym czasie rozegraliśmy sześć spotkań, które były dla nas bolesne. Sprawdziło się moje ulubione przysłowie "Podrzucali, podrzucali i grunt pod nogami zabrali". Chcieliśmy zdobyć mistrzostwo Polski, ale jeżeli Wisła wygra swój mecz, to ciężko będzie cokolwiek zrobić. Najłatwiej jest usiąść, narzekać i szukać winnych, ale ja akurat na początku patrzę na siebie. Uważam, że graliśmy dobrze w piłkę. W piłce najważniejsze jest jednak zdobywanie bramek, a nam zabrakło takiej indywidualności jak Semir Stilić. Mamy teraz dwa tygodnie przerwy, która może być na nas zbawienna. Chyba sam zacznę szukać szczęścia, bo stwarzamy sporo sytuacji, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Niestety tak to w życiu bywa.
Jose Maria Bakero (trener Lecha Poznań): Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Graliśmy z bardzo dobrą drużyną, która zajmowała drugie miejsce w tabeli. Jagiellonia miała bardzo dobry początek meczu. My byliśmy dobrze zorganizowani. Graliśmy kontratakiem, ale brakowało ostatniego podania. W drugiej połowie mecz nie mógł się podobać, choć kontrolowaliśmy jego przebieg. Zdobyliśmy bramkę, a Jagiellonia stwarzała największe zagrożenie po stałych fragmentach gry. W końcówce mieliśmy trochę szczęścia, które jest potrzebne do zwycięstwa.