Co szkoleniowiec biało-czerwonych uważa o Meliksonie? - Nie interesuje mnie. Skoro jasno zadeklarował, że chce grać dla Izraela, to ja w ogóle nie zamierzam z nim rozmawiać. Zadeklarował to zdecydowanie na łamach mediów. Temat uważam za zamknięty. Nie ma go. Finito! - powiedział Smuda w rozmowie z Polska The Times.
Droga Meliksona do polskiej kadry byłaby bardzo prosta, gdyż posiada on polski paszport, a jego matka jest Polką. - Ja muszę jednak wiedzieć, że gość chce flaki wypruć dla reprezentacji Polski. Damien Perquis powiedział jasno: nie interesuje go francuska drużyna. I zrobi wszystko, aby grać dla naszej drużyny. Taką sprawę to ja rozumiem. Robi to dla siebie, dla swoich przodków. Dla dziadka. O takich zawodników to się można starać. A nie przekonywać na siłę takich, którzy nie mają na to ochoty. Poza tym nie jestem przekonany, czy Melikson naprawdę przydałby się naszej drużynie. Czy nadaje się do gry, jaką ja preferuję. Na razie zagrał kilka meczów w naszej lidze. Odpadł z Wisłą z rozgrywek o Puchar Polski. Trudno się nim przesadnie zachwycać. Owszem gra do przodu, drybluje, ale nie wraca. W mojej drużynie pomocnik musi także potrafić bronić - dodał Smuda.
Aktualnie bliżej do kadry jest Manuelowi Arboledzie, który czeka na polskie obywatelstwo.
Źródło: Polska The Times.