Polonia Warszawa będzie bronić się przed spadkiem
Tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową ma Polonia Warszawa. Wszystko wskazuje na to, że zespół budowany za grube miliony przez Józefa Wojciechowskiego do końca sezonu będzie walczył o zachowanie ligowego bytu.
Kamil Kołsut
Nie pomogły efektowne transfery, skutku nie niosą przetasowania na trenerskim stołku. Polonia Warszawa wraca do punktu wyjścia i wszystko wskazuje na to, że wzorem poprzedniego sezonu Czarne Koszule czeka mordercza walka o utrzymanie w ekstraklasie. - Patrząc na nasze miejsce w tabeli, cel powinien być chyba jasny - nie ma wątpliwości pomocnik stołecznej drużyny, Adrian Mierzejewski. W bawełnę nie owija także Łukasz Trałka. - Nie zdobywamy punktów, a to, że będziemy się bronić przed spadkiem, jest oczywiste. Nie mamy zbyt dużej przewagi i zdajemy sobie z tego sprawę - przyznaje w rozmowie z dziennikarzami.
Polonia wiosną w lidze jeszcze nie wygrała. Czarne Koszule rundę rozpoczęły od bezbramkowego remisu z Górnikiem (po prawdzie tylko dlatego, że zabrzanom do szczęścia więcej nie było potrzeba), by następnie ulec kolejno Legii, Zagłębiu i Widzewowi. Na ligowego gola sympatycy klubu z Konwiktorskiej czekają od listopada, ich ulubieńcy pożegnali się już także z Pucharem Polski. Nie pomogły zimowe wzmocnienia, z pięciu graczy pozyskanych za kadencji Theo Bosa regularnych występów pewny może być tylko Maciej Sadlok. Dordre Contra i Milos Adamović grają słabiutko, Dmitrij Rekisz szansy pokazania się kibicom jeszcze nie otrzymał.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.