Przypomnijmy, że w ubiegłą niedzielę na Stadionie Miejskim pojawiło się niemal 20 tys. kibiców. Wielu z nich nabyło bezpłatne wejściówki już kilka dni wcześniej, ale spora grupa zamierzała to uczynić bezpośrednio przed spotkaniem. W efekcie utworzyły się ogromne kolejki do kas i organizatorzy opóźnili rozpoczęcie meczu o kilkanaście minut.
Przed następnym domowym pojedynkiem Zielonych (2 kwietnia z KSZO Ostrowiec) dystrybucja wejściówek ma zostać usprawniona. W tygodniu poprzedzającym spotkanie z Gieksą zdarzały się bowiem sytuacje, że w niektórych punktach kart wstępu zabrakło. - Staramy się na bieżąco uzupełniać bilety. Na razie nie działamy na programie biletowym, który obsługuje Stadion Miejski. Posługujemy się własną aplikacją, dlatego może się zdarzyć, że gdzieś wejściówek zabraknie. Jednak sztab ludzi, który odpowiada za dystrybucję, szybko reaguje na sygnały i uzupełnia braki - powiedział dyrektor organizacyjny Warty, Krzysztof Paryzek.
Kibice, którzy są zainteresowani meczami Zielonych, powinni zaglądać na oficjalny serwis klubu. Lista miejsc, w których można nabyć karty wstępu, często jest modyfikowana. - Okazuje się, że niektóre punkty nie udźwignęły ciężaru rozprowadzania biletów i zrezygnowały. Zainteresowanie było na tyle duże, że uniemożliwiało im prowadzenie własnej działalności - wyjaśnił Paryzek.
Warta ciągle szuka partnerów, którzy mogliby uczestniczyć w dystrybucji biletów. - Mamy nowe pomysły i staramy się je wdrażać. Będziemy wszystko usprawniać, zwłaszcza że liczymy na to, iż w przyszłym sezonie - gdy wejściówki będą już płatne - kibice z nami pozostaną - stwierdził dyrektor organizacyjny Zielonych.