Anglia: Polski bramkarz w League Two

Czwartoligowe Darlington pozyskało za darmo polskiego bramkarza, Przemysława Kazimierczaka. Polak nie miał szans na grę w składzie Boltonu Wanderers i teraz będzie walczył ze swoim nowym klubem o awans do League One, z którym podpisał 18-miesięczny kontrakt.

- Darlington już w październiku zainteresowało się moją osobą, ale nic gruncie rzeczy nie działo się - mówi Sportowym Faktom Kazimierczak. - W sumie w ubiegłym tygodniu już było ustalanie wszystkiego i w niedzielę dowiedziałem się, że mam jechać w poniedziałek do Darlington - dodał. Bolton nie otrzymał za swojego piłkarza ani funta. Jednak w umowie między klubami znalazł się zapis, że jeśli Kazimierczak zostanie sprzedany, to 40 procent pieniędzy otrzymają Kłusaki.

Andy Oakes już od kilku miesięcy leczy kontuzje i między słupkami stoi 22-letni David Stockdale. To właśnie z nim będzie rywalizował 19-letni Kazimierczak. - W Darlington jestem od poniedziałku. We wtorek miałem zajęcia, a wieczorem byłem na meczu z Accrington i dzisiaj kolejny trening z cała drużyną - dodał polski bramkarz. - Stockdale na treningach wygląda bardzo dobrze. Poza tym Darlington straciło najmniej bramek w tym sezonie ze wszystkich drużyn, więc o czymś to świadczy - zauważa Polak.

- Potrzebowaliśmy jeszcze jednego bramkarza, który zastąpiłby kontuzjowanego Oakesa. Wypożyczyliśmy go na 18 miesięcy, bo mamy nadzieję, że zrobi takie same postępy jak Stockdale - powiedział Dave Penney, menedżer Darlington.

W zespole tym występuje polski napastnik - Paweł Abbott i na pewno pomoże Kazimierczakowi w aklimatyzacji w nowym otoczeniu. - Na razie jest kontuzjowany, więc widzieliśmy się raz jak do tej pory - na meczu, ale to sympatyczny człowiek - dodał Kazimierczak. Polski bramkarz był już w swojej karierze wypożyczony do Accrington Stanley oraz Wycombe Wanderers. Łącznie rozegrał w tych klubach 9 meczów.

Darlington zajmuje drugie miejsce w League Two, ale jeśli wygra dwa zaległe mecze to awansuje na pierwszą pozycję. - Tutaj wszyscy liczą na awans i to z bezpośredniego miejsca - zakończył polski bramkarz.

Komentarze (0)