Polonia w tej rundzie spisuje się bardzo słabo. Z posadą szkoleniowca szybko pożegnał się Theo Bos, a zastąpił go Jacek Zieliński, który swego czasu pracował już w warszawskim klubie. Powrót miał bardzo udany, bo w pierwszym meczu pokonał na wyjeździe Koronę Kielce 3:1. - Wiadomo było, że prędzej czy później Polonia będzie musiała wygrać. Zawodnicy chcą się pokazać dobrej strony i włożyli więcej zaangażowania w swoją grę. Często po zmianie trenera drużyna zaczyna wygrywać. Polonia ma bardzo dobrych zawodników i trenera z bardzo dużym doświadczeniem - mówi Jose Maria Bakero, trener Lecha.
Zieliński i Bakero zamienili się rolami. Na początku sezonu ten pierwszy pracował w Poznaniu, a drugi w Warszawie. Oznacza to, że obaj mają sporą wiedzę na temat przeciwnika. Dodatkowo będzie to czwarty mecz tych zespołów w tym sezonie, a trzeci w tej rundzie. Jesienią w Poznaniu padł remis 2:2, choć Czarne Koszule prowadziły już 2:0. Wiosną Polonia z Lechem spotkała się w ćwierćfinale Pucharu Polski, gdzie po porażce 0:1 i zwycięstwie 2:1 lepszy okazał się Kolejorz. - Mamy dobre wspomnienie z Pucharu Polski, także postaramy się to powtórzyć i zagrać jak najlepsze spotkanie - dodaje Bakero.
Osoby szkoleniowców oraz liczba rozegranych meczów sprawiają, że w piątek ciężko będzie zaskoczyć czymś rywala. - Znamy się już bardzo dobrze zatem nie będzie miejsca na niespodzianki - uważa trener poznaniaków, który narzeka jednak, że miał mało czasu, aby przygotować zespół do tego spotkania, bo we wtorek Lech grał z Podbeskidziem Bielsko-Biała w Pucharze Polski. - Nie mieliśmy zbyt dużo czasu. Może mogliby nam sprezentować jeden dzień więcej, abyśmy mogli się trochę lepiej przygotować do tego spotkania. Był to dla nas dość ciężki tydzień, podczas którego kilku zawodników cierpiało na drobne dolegliwości - zakończył Bakero.
Hiszpan do Warszawy nie mógł zabrać Jacka Kiełba i Artjomsa Rudnevsa.