Mariusz Zasada: Brakuje nam cwaniactwa

Drużyna Bogdanki w dobrym stylu rozpoczęła rundę wiosenną. Zdobyła siedem punktów w trzech meczach, co rozbudziło apetyty w ekipie. Dwie kolejne porażki szybko sprowadziły zespół na ziemię.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
Trudno mówić o kryzysie Bogdanki. Zielono-czarni nie prezentują się najgorzej, mimo to przegrywają. Brakuje im konsekwencji w grze, gdyż nie potrafią utrzymać ciężko wywalczonego prowadzenia. - Uważam, że mamy na tyle doświadczony zespół, iż nie możemy pozwolić sobie na takie porażki - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl nie ukrywa Mariusz Zasada. W Katowicach łęczyńska drużyna wygrywała 2:1, by przegrać 2:4, dwie decydujące bramki tracąc w ostatnim kwadransie. Natomiast ŁKS Łódź wyszarpnął komplet punktów Bogdance w doliczonym czasie gry. - Mieliśmy sytuacje na kolejne bramki, żeby podwyższyć na 3:1, a my tego nie wykorzystaliśmy. To się mści w końcówce. Natomiast myślę, że ŁKS nie dominował nad nami. Pokazaliśmy, że możemy grać, jak równy z równym z liderem I ligi. Przegraliśmy mecz na własne życzenie - ocenia piłkarz wypożyczony z Polonii Warszawa.
Zasada (z lewej) jest zasmucony ostatnimi porażkami Bogdanki.
Trener Mirosław Jabłoński musi więc popracować nad koncentracją swoich podopiecznych przez cały mecz, choć w Bogdance nie brakuje zawodników z doświadczeniem ekstraklasowym. - Jak widać, nie przekłada się to na cały zespół. Brakuje nam tego cwaniactwa, żeby w 90. minucie utrzymać się przy piłce, wprowadzić trochę spokoju - uważa Zasada.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×