Śląsk Wrocław szykuje wariant rezerwowy na wypadek, gdyby nie udało się dojść do porozumienia z Orestem Lenczykiem. Klub nie prowadził jeszcze negocjacji z trenerem. Pytania o jego ewentualnego następcę, mimo bardzo dobrej postawy Śląska, wcale nie są bezzasadne. Półtora roku temu Lenczyk wprowadził Zagłębie Lubin do Ekstraklasy, ale nie był zainteresowany dalszą współpracą. Teraz również nie ma gwarancji, że zaakceptuje propozycję nowego kontraktu.
Właśnie dlatego pojawiają się nazwiska trenerów, którzy mogliby przejąć schedę po Lenczyku. Najpoważniejszym kandydatem jest Waldemar Fornalik, którego nazwisko pojawiało się już w momencie, gdy klub szukał następcy Ryszarda Tarasiewicza. Wówczas prowadził jednak Ruch Chorzów i nie było mowy o odejściu do innego klubu w trakcie sezonu.
Źródło: Przegląd Sportowy