Podział punktów po dwóch nieuznanych bramkach - relacja z meczu KSZO Ostrowiec - Bogdanka Łęczna

Piłkarze KSZO Ostrowiec Św. częściowo zrehabilitowali się swoim kibicom po wysokiej porażce z Wartą Poznań i bezbramkowo zremisowali z zespołem Bogdanki Łęczna. Sędzia nie uznał dwóch bramek strzelonych przez gospodarzy, zatem nie można uznać zdobyczy jednego oczka przez pomarańczowo-czarnych za sukces.

Anna Soboń
Anna Soboń

Początkowo oba zespoły spokojnie czekały na akcje rywala. Jako pierwsi na bramkę Bogdanki uderzyli zawodnicy gospodarzy. W 7. minucie na strzał z około 18 metrów zdecydował się Piotr Nowosielski, jednak z małymi problemami uderzenie wybronił Sergiusz Prusak. W odpowiedzi bardzo niecelnym strzałem popisał się Radosław Bartoszewicz, ale piłka poszybowała wysoko nad bramką. Świetnej okazji w 19. minucie nie wykorzystali piłkarze KSZO, gdy po rzucie wolnym Jakuba Cieciury w wielkim zamieszaniu w polu karnym strzelał Radosław Kardas, ale futbolówka minęła słupek bramki Bogdanki.

Nie minęło pół godziny gry, a na uderzenie z ponad 20 metrów zdecydował się Paweł Kaczmarek, jednak i tym razem piłkarz z Łęcznej nie trafił do bramki KSZO. Chwilę później gorąco zrobiło się pod bramką pomarańczowo-czarnych, gdy uderzał Tomasz Nowak, ale piłkę z bramki wybił , zaś dobitkę Nowaka wybronił Dymanowski.

W 38. minucie dwukrotnie na bramkę KSZO uderzali zawodnicy gości, jednak strzały Dayana Miloseskiego i Mariusza Zasady wybronił golkiper ekipy z Ostrowca. W doskonałej sytuacji jeszcze przed przerwą znaleźli się podopieczni trenera Czesława Jakołcewicza. w 43. minucie z prawej strony piłkę w pole karne podał Tomasz Bzdęga, ale Vahan Gevorgyan z 4 metrów uderzył obok słupka. Do przerwy wynik meczu juz się nie zmienił.

Na drugą część spotkania KSZO wyszedł z jedną wymuszoną kontuzją zmianą. Rozgrywającego dobre zawody Cieciurę zastąpił Michał Stachurski. Piłkarze z Łęcznej starali się coraz mocniej napierać na defensywę ostrowieckiego zespołu, ale niewiele im z tych akcji wychodziło. W 58. minucie to gospodarze byli bliscy szczęścia, gdy w zamieszaniu w polu karnym strzał oddał Kardas, ale piłkę dotknął jeszcze Bzdęga - ta zaś wpadła do siatki, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną.

Piłkarze Bogdanki coraz odważniej podchodzili pod bramkę KSZO, jednak nie stworzyli sobie sytuacji bramkowej. W 72. minucie na bramkę KSZO uderzył Zasada, jednak Dymanowski nie dał się zaskoczyć. To co najciekawsze miało dopiero nastąpić i na dziesięć minut przed końcem meczu zawodnicy obu zespołów zaczęli się dopiero rozgrywkach. Zasada zdecydował się na wrzutkę w pole karne, ale na posterunku był golkiper KSZO. W 85. minucie strzał z dystansu Janusza Wolańskiego poszybował nad poprzeczką. Chwile później długą piłkę zagrał Kolarov, a do strzału doszedł Bzdęga. Skutecznie interweniował jednak Prusak.

Minutę przed zakończeniem regulaminowego czasu gry piłkarze KSZO po raz drugi pokonali bramkarza z Łęcznej, jednak i tym razem gol nie został uznany. Gorąco było też pod bramką Bogdanki. Strzał Trzeciakiewicza obronił Prusak, do piłki dopadł Wolański, zagrał do Nawrocika, który trafił do siatki, ale arbiter dopatrzył się znowu spalonego. W 90. minucie to Bogdanka trafiła do bramki KSZO, jednak strzał Ricardinho nie mógł zostać uznany, gdyż padł już po gwizdku sędziego sygnalizującego spalonego. Wynik spotkania nie uległ już zmianie i po nudnym widowisku obie ekipy podzieliły się punktami.

KSZO Ostrowiec - Bogdanka Łęczna 0:0

Składy:

KSZO Ostrowiec: Dymanowski - Cieciura (46' Stachurski), Kolarov, Trzeciakiewicz, Kardas, Bzdęga, Skórnicki, Wolański, Nowosielski, Gevorgyan (76' Mąka), Kanarski (67' Nawrocik).

Bogdanka Łęczna: Prusak - Sasin, Sołdecki, Magdoń, Zasada, Ricardinho, Bartoszewicz, Miloseski (70' Paluchowski), Nowak, Kaczmarek, Nildo.

Żółte kartki: Stachurski (KSZO) - Ricardinho (Bogdanka).

Sędzia: Rafał Greń (Rzeszów).

Widzów: 800.

Najlepszy piłkarz KSZO: Radosław Kardas.

Najlepszy piłkarz Bogdanki: Mariusz Zasada.

Najlepszy piłkarz meczu: Radosław Kardas.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×