Patryk Małecki w meczu z Koroną Kielce otrzymał czwartą żółtą kartkę. Dostał ją za kwestionowanie decyzji arbitra. - Sędzia się pogubił. Stwarzał pozory miłego, sympatycznego chłopaka, ale to nie na tym polega. Powinien żyć na boisku. Puszczał brutalne faule zawodników Korony, a gdy my ich delikatnie faulowaliśmy, to wszystko gwizdał. Powiedziałem mu, żeby gwizdał normalnie, a nie odstawiał scen. Za to dostałem żółta kartkę - powiedział dla Przeglądu Sportowego Małecki.
Z kolei Radosław Sobolewski wdał się w sprzeczkę z Aleksandarem Vukoviciem, a z racji tego, że wcześniej otrzymał żółtą kartkę, druga oznaczała czerwoną. Obaj zawodnicy nie wystąpią w meczu z GKS Bełchatów. Wiadomo, że Sobolewskiego zastąpi Cezary Wilk. W przypadku zastępców Małeckiego jest kilka opcji.
Oprócz absencji w meczu z GKS, zawodników Wisły czeka jeszcze grzywna zgodna z taryfikatorem klubu. Grzywnę dostaje każdy zawodnik, który dał się na boisku ponieść emocjom. Piłkarze otrzymają karę rzędu 4-5 tysięcy złotych.
W tym samym meczu emocje poniosły również lewego obrońcę Białej Gwiazdy - Dragana Paljicia. Po wyrównującej bramce dla Korony piłkarz zdjął koszulkę Wisły i ją kopnął. Zrobił to w amoku, gdyż był zły w związku z faktem, że Wiśle nie udało się dowieźć do końca korzystnego wyniku. Piłkarz przeprosił za swój wybryk. Trener Robert Maaskant w jego przypadku nie widzi problemu. Uznał, że przeprosiny są wystarczające. Jednak jeżeli Paljić będzie chciał zapłacić karę, to ją zapłaci.
Źródło: Przegląd Sportowy