- Chcemy zagrać o zwycięstwo i z takim podejściem przystąpimy do meczu. Zaczniemy z myślą, że jest 0:0 - przedstawia plan na rewanżowe starcie Ralf Rangnick - Na razie jesteśmy w połowie drogi, wprawdzie prowadzimy 5:2, ale oczekujemy, że będziemy musieli zagrać z równie dużą intensywnością co w pierwszym meczu, aby przejść dalej - ocenia trener.
Jaką taktykę zdaniem Koenigsblauen obierze zespół Leonardo? - Inter jest pod ścianą i musi podjąć pełne ryzyko. A to da nam sporo przestrzeni - wypatruje szans Rangnick. A co szykuje Schalke? - Nie chcemy wyłącznie bronić naszej zaliczki. Zagramy z takim nastawieniem jak w Mediolanie - zapowiada Joel Matip. - Będziemy atakować, żeby strzelić bramkę, a nie czekać i patrzeć, co zrobi Inter - przekonuje Hans Sarpei.
W sobotę wicemistrzowie Niemiec po niezłej grze pokonali 1:0 Wolfsburg. - Nabraliśmy jeszcze większej pewności siebie po tym zwycięstwie. Przeniesiemy ją na pojedynek z Interem - optymistą jest Benedikt Hoewedes. - Ostatnie wyniki pokazują, jak wielki potencjał w nas drzemie. Obecnie jesteśmy w gazie, ale cały czas musimy być ostrożni - dodaje Atsuto Uchida.
W porównaniu z rywalizacją na San Siro w składzie Schalke, które do tej pory wygrało wszystkie pojedynki na Veltins-Arena w Lidze Mistrzów (z Benfiką, Lyonem, Hapoelem oraz Valencią), zajdzie tylko jedna zmiana - zawieszonego za kartki Jeffersona Farfana ma zastąpić 17-letni Julian Draxler, który wystąpi na prawej flance. Po przeciwnej stronie spodziewane jest jedno z objawień sprzed tygodnia, Alexander Baumjohann. W napadzie zagra autor 70. goli w LM Raul wraz z Edu, który dwukrotnie pokonał Julio Cesara. Do dyspozycji Rangnicka jest już także Christoph Metzelder.
Mimo rozbicia na wyjeździe Nerrazzurich piłkarzom z Gelsenkirchen daleko do lekceważenia przeciwnika. - Trzeba zwrócić uwagę na Diego Milito, bo to wyśmienity strzelec. Musimy być uważni, ponieważ Inter z pewnością rzuci wszystkie siły do ataku - ostrzega Hoewedes. - Wypracowaliśmy sobie niemałą przewagę, lecz biorąc pod uwagę wartość rywala, możemy spodziewać się wszystkiego - ocenia Matip, który nie czuje respektu przed sławnym rodakiem, Samuelem Eto'o. - Łatwo nie będzie, ale w normalnych okolicznościach tego nie roztrwonimy - dodaje Uchida.
Czy zawodnicy z Zagłębia Ruhry czują odpowiedzialność przed decydującą batalią o półfinał z którymś z gigantów Premier League? - Schalke jeszcze nigdy nie osiągnęło czołowej "4" w walce o Puchar Europy. Jeżeli nam się to uda, osiągniemy ogromny sukces, który niedawno wydawał się niemożliwy do zrealizowania - kończy Uchida, który przy okazji może zostać pierwszym w historii Japończykiem w 1/2 finału Champions League.