Nerrazzuri przystąpili do rywalizacji na Veltins-Arena, mając świadomość, że do awansu potrzebują aż 4 goli. - Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, nawet jeśli zagramy tak jak powinniśmy - ocenia Javier Zanetti. Zdaniem piłkarzy Inter szczególnie w pierwszej połowie spisywał się na miarę oczekiwań. - Dominowaliśmy i stworzyliśmy kilka okazji, aby otworzyć wynik meczu, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. To wstyd - narzeka Wesley Sneijder.
Losy ćwierćfinału ostatecznie rozstrzygnął gol do szatni Raula, który wraz z Jose Jurado wykorzystał nieporozumienie defensywy Interu. - Niestety w Champions League za błędy płaci się wysoką cenę. Bramka Raula to nasza wielka pomyłka, bo wcześniej przeważaliśmy na boisku - komentuje Zanetti. - Nawet po utracie gola próbowaliśmy walczyć o zwycięstwo, lecz i to nam się nie powiodło - dodaje Sneijder.
Obrońcy tytułu nie ukrywali, że mieli wiarę w odrobienie strat. - Przyjechaliśmy do Gelsenkirchen spróbować odwrócić losy rywalizacji i zrobiliśmy co w naszej mocy. Jednak oczywiście wynik pierwszego meczu okazał się decydujący - smuci się Andrea Ranocchia. - Marzyłem o wielkim powrocie. Gdybyśmy zdobyli gola na początku, mogło się to udać. Mogliśmy rzecz jasna wykonać niektóre rzeczy lepiej. To wstyd, że Schalke strzeliło nam bramkę w swojej pierwszej przyzwoitej szansie! Wcześniej z trudem radzili sobie w obronie, a my nie potrafiliśmy trafić do siatki - ocenia Leonardo.
Czy dla mistrzów Włoch tak wczesne odpadnięcie z walki o obronę tytułu to wielki zawód? - To gorzki moment, ciężko będzie nam to strawić. Myślę jednak, że zespół włożył mnóstwo wysiłku w ostatnich miesiącach w LM i Serie A - usprawiedliwia podopiecznych Leonardo. - To rozczarowanie, ponieważ nie spodziewaliśmy się porażek z Schalke. Jednak odpadnięcie nie jest hańbą. Często widzi się broniących tytułu żegnających się w ćwierćfinale - ocenia Sneijder. - Nie da się ukryć małego zawodu, ale nie będziemy mieć czasu, żeby się zatrzymać i rozwodzić nad tym - przekonuje Yuto Nagatomo.
Japończyk, podobnie jak jego koledzy, zamierza skupić się na rywalizacji na krajowym podwórku. - Wciąż mamy ligę oraz Puchar Włoch, które od dziś są naszymi celami - mówi młody obrońca. - Drużyna taka jak Inter powinna podnieść się po porażce. Będziemy ciężko pracować aż do końca sezonu - przekonuje partner Nagatomo, Ranocchia. - Wciąż jest dla nas wiele do zrobienia - zapowiada niezrażony Leonardo. Czy u mediolańczyków jest jeszcze nadzieja na zdystansowanie Rossonerich i wywalczenie scudetto? - Wierzymy, że się to powiedzie. Do końca wciąż pozostaje 6 meczów - dodaje Zanetti, którego team traci do Milanu 5 "oczek".