Od razu przypomniała się sytuacja z rundy jesiennej z pojedynku z Arką Gdynia. Wówczas z powodu problemów z instalacją elektryczną zgasły wszystkie jupitery. Ich kilkukrotne próby zrestartowania kończyły się fiaskiem. Dopiero po 45 minutach udało się je odpalić i piłkarze znów mogli walczyć.
Tym razem 14 minut przed końcem nastała całkowita ciemność. Kibice szybko wyciągnęli telefony komórkowe i zaczęli świecić nimi. Sektor najzagorzalszych fanów cały czas dopingował zespół, bawiąc się w najlepsze. Jak się później okazało, tym razem nie zawiniła instalacja na Dialog Arena. W całym Lubinie nie było prądu.
Mecz wznowiono po około dwudziestu minutach. Jagiellonia wygrała z Zagłębiem 2:0. Druga połowa została przedłużona o 23 minuty.
W Lubinie panowały egipskie ciemności / Fot. Łukasz Haznar