Siódmego gola w Bundeslidze zdobył Robert Lewandowski. Ponadto polski napastnik świetnie rozprowadził akcję, po której wynik ustalił Kevin Grosskreutz, oraz zmarnował kilka niezłych, choć niestuprocentowych, okazji. "Wreszcie zdobył bramkę, ale zmarnował wiele szans. W końcówce spotkania był bardzo, bardzo słaby" - napisano o "Lewym" na goal.com, przyznając mu "6" w 10-stopniowej skali. Odmiennie zrecenzowali występ Polaka dziennikarze Reviersport - nota "2-" (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki). Z kolei średnia ocen dokonanych przez fanów Borussii wyniosła "2.5".
Również jedynie "6" dostał Jakub Błaszczykowski, który podobnie jak reszta rodaków rozegrał pełne 90 minut. "Polak był zaangażowany w wiele ofensywnych akcji, lecz zawsze brakowało mu szybkości" - podsumowano grę "Kuby". Podobnie występ kapitana biało-czerwonych widział Reviersport i przyznał mu "3". Nieco bardziej łaskawi byli kibice - średnia "2.7".
"Na prawej stronie miał dobre pomysły, jednak niestety dwa czy trzy razy w decydującym momencie zabrakło mu szczęścia i sprawiał wrażenie nieszczęśliwego. Tym niemniej spisał się dobrze, bo zrobił to, czego wymaga się od defensora" - oceniono Łukasza Piszczka na goal.com i również sklasyfikowano go na "6". Znacznie lepiej wypadł w oczach żurnalistów Reviersport - ocena "2" z komentarzem: "Jeszcze raz świetny występ. Nie zrobił wrażenia problemami osobistymi (dotyczącymi afery korupcyjnej - przyp. red.), ale agresywnymi ofensywnymi szarżami". Taką samą notę przyznali 25-latkowi sympatycy BVB.
Najwyższe oceny już tradycyjnie zebrał Mario Goetze, którego występ otarł się, zdaniem dziennikarzy, o ideał. Niemal równie korzystnie zaprezentował się Mats Hummels. Według goal.com Polacy należeli do najsłabszych w zespole z Dortmundu, w opinii Reviersport - nie odstawali od reszty drużyny.
Borussia, pokonując 3:0 Freiburg, zrobiła milowy krok na drodze po mistrzowską paterę. - Perfekcyjny występ, zespół zagrał wyśmienity mecz i nie dał rywalom żadnej szansy. To była przyjemność oglądać mój team - skomentował Juergen Klopp. - Rzadko przeżywa się takie emocje, jakie miały miejsce dziś. Możemy być naprawdę szczęśliwy - dodał Hummels, deklarując wywalczenie tytułu.