Konkurencja na tych dwóch pozycjach jest olbrzymia. Maciej Scherfchen w ostatnich miesiącach zmagał się z kontuzjami. Pod koniec sezonu zaczął odzyskiwać formę w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy. Jeszcze niedawno na łamach portalu SportoweFakty.pl zapewniał, że nie podda się i będzie walczył o miejsce w składzie. Wiadomo jednak, że duet środkowych defensywnych pomocników tworzyć będą Rafał Murawski oraz Tomasz Bandrowski. W obwodzie jest jeszcze Dimitrij Injać. "Szeryfa" nie satysfakcjonowało siedzenie na ławce rezerwowych. Lech po rozmowie z zawodnikiem i jego menedżerem postanowił wystawić go na listę transferową. W grę wchodzi zarówno transfer definitywny, jak i wypożyczenie.
Dokąd mógłby trafić Scherfchen? Zainteresowanie nim wyraził szwajcarski zespół FC Aarau, a także Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. Na razie jednak 29-letni zawodnik przebywa z Lechem na obozie w Austrii i szlifuje formę na nadchodzący sezon.
Podobny los jak wychowanka Sokoła Pniewy miał spotkać Zlatko Tanevskiego. Po przyjściu Manuela Arboledy trener Franciszek Smuda ma do dyspozycji sporo środkowych obrońców i Macedończyk ma nikłe szanse na występy. Kontuzji doznał jednak Marcin Kikut, więc transfer Tanevskiego w tym okienku transferowym nie wchodzi w grę.