Bundesliga: Defensywa Borussii z Piszczkiem bliska pobicia rekordu wszech czasów

Kilka tygodni temu "polska" Borussia miała szanse na 4 rekordowe osiągnięcia. W ostatnich kolejkach dortmundczycy grali jednak w kratkę i nie mają już możliwości wygrania największej liczby spotkań i zapewnienia sobie tytułu najwcześniej w historii.

Borussia jest coraz bliższa tytułu, ale runda wiosenna nie jest w jej wykonaniu rewelacyjna - jesienią zespół z Dortmundu zdobywał 2,53 punktu na mecz, obecnie współczynnik wynosi "jedynie" 2.

Wskutek pięciu remisów i jednej porażki w 2011 roku ekipa Juergena Kloppa może zwyciężyć już tylko 25 razy w sezonie i zaledwie wyrównać rekord Bayernu Monachium z sezonu 1972/1973. Ponadto Gwiazda Południa w tych samych rozgrywkach oraz w sezonie 2002/2003 tytuł mistrzowski zapewniła sobie już po 30. kolejce - Borussia ma możliwość uczynienia tego dopiero po 31 seriach gier.

Rekord wciąż jest jednak w zasięgu bramkarza Romana Weidenfellera oraz linii obrony złożonej w niemal wszystkich meczach z Łukasza Piszczka, Nevena Suboticia, Matsa Hummelsa oraz Marcela Schmelzera. Dotąd dała sobie ona wbić tylko 18 goli (w 30 spotkaniach tylko raz - w 1. kolejce - straciła 2 bramki w ciągu 90 minut!). Najlepsze osiągnięcie należy również do Bayernu, którego bramkarza Oliver Kahn w sezonie 2007/2008 przepuścił 21 strzałów rywali.

Do końca rozgrywek Borussen zmierzą się na wyjazdach z przeciętnymi Gladbach i Werderem, a na Signal-Iduna Park podejmą nie lepsze Nuernberg oraz Eintracht. Dortmundczycy, by przejść do historii, mogą stracić 2 bramki. Co więcej, jeżeli sięgną po komplet zwycięstw, wywalczą 81 "oczek", co dotąd nie udało się żadnej z drużyn w 44-letniej historii Bundesligi (najlepszy wynik dzierży Bayern - 79 punktów w sezonie 1971/1972).

W annałach nie zapisze się raczej formacja ofensywna Borussii, a wśród niej Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski. Przed 39 laty Bawarczycy zdobyli bowiem aż 101 goli w sezonie, podczas gdy obecny lider rozgrywek ma na koncie "zaledwie" 62 trafienia (10 z nich zdobyli biało-czerwoni).

Choć przewaga BVB nad Bayerem Leverkusen wynosi aż 8 "oczek", trener Klopp ostrzega swoich podopiecznych przed hurraoptymizmem i lekceważeniem oponentów. - Możemy gratulować sobie znakomitego sezonu, ale nie tytułu. To tak jakby składać komuś życzenia 12 dni przed urodzinami. W każdym pozostałym meczu damy z siebie wszystko, ale już spotkanie w Moenchengladbach będzie bardzo ciężkie - skomentował, nawiązując do 12 punktów, jakie zdobyć mogą jeszcze Aptekarze.

Źródło artykułu: