Pomocnik Odry wspomina jeszcze spotkanie z Ruchem Radzionków. Zdaniem Bartłomieja Sikorskiego Odra była bardzo blisko zwycięstwa w derbach. Młody piłkarz Odry dziękuje także kibicom za wsparcie. - Szkoda straconych dwóch punktów w Radzionkowie, bo to my byliśmy stroną przeważającą w tym meczu. Chcieliśmy przywieźć do Wodzisławia komplet punktów, ale niestety znowu coś nawaliło. Myślę, że w derbach zagraliśmy jedno z lepszych jak dotychczas spotkań w I lidze. Opamiętaliśmy się po ostatnim meczu z Gorzowem i to jest na pewno wielki pozytyw tego meczu. No i nasi kibice, którzy cały czas się starają, a my musimy im to wynagrodzić utrzymaniem w lidze. Po raz kolejny na wyjeździe wspierają nas i pokazują o co gramy w tej lidze i dla kogo. Grało nam się bardzo dobrze, to też jest ich zasługą w tym, że zdobyliśmy punkt. Chodź jest duży niedosyt, że to nie są trzy punkty - oznajmił Sikorski.
Sikorski twierdzi, że Odra samymi remisami nie jest w stanie zachować ligowego bytu. Przed meczem z Kolejarzem Stróże w Wodzisławiu panuje dodatkowa mobilizacja. Wszyscy liczą na pierwsze trzy punkty w tej rundzie. -Na pewno samymi ramiami nie idzie się utrzymać. W każdym meczu walczymy o trzy punkty. Na razie zdobyliśmy zaledwie dwa oczka i to w dodatku na wyjazdach, czas w końcu zdobyć punkty u siebie przed własną publicznością. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie i na pewno jesteśmy tego świadomi, ale wiemy też, że ten mecz musimy po prostu wygrać. Przez ten cały tydzień nikt nie myśli o niczym innym, niż spotkaniu ze Stróżem. Jedno jest pewne, gramy w przewadze, naszym dwunastym zawodnikiem będą kibice - zdradził pomocnik Odry Wodzisław w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl