Artjoms Rudnevs strzelił już dla Lecha Poznań osiemnaście bramek. W ostatnim czasie nie miał jednak miejsca w pierwszym składzie, bo Jose Maria Bakero uznał, że nie jest gotowy go gry przez 90 minut. Wejście Rudnevsa w meczu z Podbeskidziem w półfinale Pucharu Polski odmieniło obraz gry i zapewniło Lechowi wygraną na miarę awansu do finału. Rudnevsowi nie przeszkadza rola jokera w talii Bakero. - Jeśli mam być jokerem, który wchodzi po przerwie i pomaga drużynie wygrać, to niech tak będzie do końca sezonu - powiedział dla Przeglądu Sportowego Łotysz.
Rudnevs pomagał drużynie w sytuacji, gdy gra zespołu się nie układała, a decyzje kadrowe trenera Bakero nie były do końca zrozumiałe. Dla wielu fachowców Rudnevs jest obecnie najlepszym piłkarzem na polskich boiskach. Jednak w ostatnich tygodniach więcej czasu spędzał na podróżach niż grze w piłkę nożną. Wpływ miała na to kontuzja nogi oraz narodziny córeczki. Klub wyraził zgodę, aby Rudnevs załatwił sprawy formalne związane z zarejestrowaniem dziecka, gdyż jak twierdzono, piłkarz musi być wypoczęty nie tylko fizycznie, ale mieć również spokój psychiczny. W ocenie kolegów z drużyny, ta taktyka się sprawdziła, bo Rudnevs jest w bardzo dobrej kondycji mentalnej.
Źródło: Przegląd Sportowy