Typowy mecz walki obejrzeli kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Piłsudskiego. Boisko, które od początku rundy nie jest w najlepszym stanie nie sprzyjało płynnej i szybkiej grze. Zarówno przyjezdni jak i podopieczni Marcina Kaczmarka nie stworzyli w pierwszej połowie praktycznie żadnych klarownych sytuacji.
Najlepszą okazję w 40. minucie spotkania na otwarcie wyniku miała Chojniczanka, ale strzał Artura Andruszczaka kapitalnie obronił Michał Wróbel. Chwilę później po raz kolejny zagotowało się pod bramką gospodarzy i ponownie na posterunku był golkiper Olimpii, który pewnie wyłapał strzał Szymona Matuszaka. Tuż przed przerwą akcję lewą stroną przeprowadził Jarosław Ratajczak, jednak piłka po jego strzale minęła słupek bramki strzeżonej przez Krzysztofa Barana.
Dobra gra Chojniczanki w meczu przed tygodniem w Bydgoszczy nie była dziełem przypadku i druga połowa rozpoczęła się od ataków gości. W 50. minucie bardzo groźnie z półwoleja uderzał Tomasz Parzy, a piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki Wróbla. Gospodarze, którzy miejscowych kibiców przyzwyczaili do zdobywania na własnym obiekcie wielu goli, tym razem prezentowali się poniżej oczekiwań. Dopiero w 70. minucie przypomniał o sobie najlepszy strzelec grudziądzkiej Olimpii jak i II ligi zachodniej - Piotr Ruszkul, który oddał strzał z linii pola karnego, jednak pewną interwencją popisał się Baran. Od tego momentu gospodarze coraz częściej przebywali na połowie gości jednak akcje przeważnie kończyły się na linii 16.metra. W 80. minucie na indywidualny rajd prawym skrzydłem zdecydował się Adrian Frańczak, który precyzyjnie dośrodkował futbolówkę na głowę Przemysława Suleja i snajper Olimpii nie dał żadnych szans Baranowi wyprowadzając swoją drużynę na jednobramkowe prowadzenie.
Ostatnie minuty meczu to desperackie akcje piłkarzy z Chojnic, które nie przynosiły zamierzonego efektu w postaci wyrównującej bramki. Warto także dodać, iż w 86. minucie na boisku pojawił się Sławomir Pach były zawodnik Chojniczanki, który po niemal trzech miesiącach "walki" ze swoim byłym pracodawcą zadebiutował w barwach biało - zielonych.
Po przeciętnym meczu, w którym nie brakowało kontrowersyjnych sytuacji jak i wielu kartek, Olimpia zainkasowała kolejne trzy punkty do ligowej tabeli i dzięki korzystnym dla siebie rezultatom innych spotkań jest niemal jedną nogą w pierwszej lidze.
Olimpia Grudziądz - Chojniczanka Chojnice 1:0 (0:0)
1:0 Przemysław Sulej 78'
Olimpia: Wróbel - Wacławczyk, Brede, Kowalski, Ratajczak - Frańczak, Białek (87' Pach), Rogoż (66' Domżalski), Kryszak - Sulej, Ruszkul (82' Kościukiewicz)
Chojniczanka: Baran - Sierant, Andruszczak, Mikołajczyk, Jakosz - Matuszek (82' Magdziński), Atanackovic, Pestka (76' Noga), Parzy - Trojanowski (73' Gibczyński), Kaźmierowski
Żółte kartki: Pestka, Matuszek, Sierant, Trojanowski, Atanacković, Andruszczak (Chojniczanka), Wacławczyk, Ruszkul, Brde, Wróbel, Ratajczak (Olimpia)
Czerwone kartki: Andruszczak (Chojniczanka, za drugą żółtą)
Widzów: 2500