Misan na testach, Perdijić jednak odejdzie?

Pierwszym letnim wzmocnieniem Ruchu Chorzów było przybycie Marcina Zająca. Jak na razie jest to jedyny nowy zawodnik, który może być pewien gry w niebieskich barwach w nadchodzącym sezonie. Chorzowianie w dalszym ciągu szukają piłkarzy, którzy będą mogli dołączyć do drużyny, a następnie nawiążą rywalizację o grę w wyjściowym składzie.

W dalszym ciągu niewyjaśniona jest sprawa podpisania umowy z Łukaszem Surmą, który ostatnio przebywał w Izraelu. Były pomocnik reprezentacji Polski starał się rozwiązać umowę z Maccabi Hajfa (z tego klubu był wypożyczony wiosną do Hapoelu Bnei Sachnin).

Przy Cichej wciąż testowany słowacki napastnik Jaroslav Machovec. W czwartek na trzy dni do Chorzowa przyjechał z kolei 24-letni napastnik Miedzi Legnica Damian Misan.

Kilka dni temu Duszan Radolsky stwierdził, że chciałby, aby w klubie pozostali wszyscy czterej bramkarze. Najbardziej chętny do odejścia był Matko Perdijić. Jednak po rozmowie z trenerem twierdził, że zostanie w zespole. - Duszan Radolsky widzi w drużynie czwórkę bramkarzy. Postanowiłem, że jeszcze powalczę o pierwszą jedenastkę - powiedział Perdijić, który w ekstraklasie rozegrał dwa spotkania. Nieoczekiwanie jednak pojawiła się szansa przejścia chorwackiego golkipera do beniaminka pierwszej ligi Górnika Łęczna. W najbliższych dniach Matko Perdijić ma się pojawić na testach w drużynie prowadzonej przez Krzysztofa Chrobaka.

Źródło artykułu: