Hop - Bęc po 26. kolejce I ligi

Dość niespodziewanie swoje spotkanie wygrała Odra Wodzisław Śląski. Ważne punkty zdobyli także zawodnicy z Ostrowca Świętokrzyskiego. Samodzielnym liderem zostali natomiast piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała. Czy GKP Gorzów zniknie z futbolowej mapy Polski?

HOP

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Górale z 55 punktami na koncie zostali samodzielnym liderem pierwszej ligi. Piłkarze Podbeskidzia wykorzystali potknięcie ŁKS-u, sami pokonali Pogoń Szczecin, która mimo wszystko do łatwych rywali nie należy i usadowili się na fotelu lidera. Na jak długo - to już czas pokaże. Może do ostatniej ligowej kolejki? Wydaje się, że w tym roku zawodnikom z Bielska-Białej nikt już nie odbierze awansu do ekstraklasy.

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski: Piłkarze KSZO Ostrowiec Świętokrzyski cały czas są pod kreską, ale nie tracą dystansu do drużyn znajdujących się w bezpiecznej strefie. W ostatniej kolejce piłkarze KSZO wygrali w Gorzowie Wielkopolskim. Gola na wagę trzech punktów zawodnicy z Ostrowca Świętokrzyskiego zdobyli w samej końcówce spotkania. - Kamień spadł mi z serca kiedy otrzymałem wiadomość, że koledzy pokonali GKP i wywieźli cenne trzy punkty. Nadal jesteśmy w grze o I ligę i zrobimy wszystko, aby zamierzony cel osiągnąć - powiedział obrońca KSZO, Jakub Cieciura, który w tym meczu nie mógł wystąpić.

Odra Wodzisław Śląski: Dość nieoczekiwanie i niespodziewanie piłkarze Odry Wodzisław Śląski odnieśli pierwsze wiosenne zwycięstwo. Wodzisławianie dzięki trzem punktom wywalczonym w potyczce z Górnikiem Polkowice wydostali się ze strefy spadkowej. Ich sytuacja cały czas jest jednak bardzo ciężka.

BĘC

Koniec piłki w Gorzowie? Spotkanie pomiędzy GKP Gorzów Wlkp. a KSZO Ostrowiec Świętokrzyski było ostatnim meczem dla drużyny z Gorzowa. Podczas konferencji prasowej trener gospodarzy wystosował oficjalne oświadczenie, w którym ogłosił, że GKP w tym sezonie już nie zagra. - W imieniu drużyny i własnym ogłaszam, że mecz z KSZO był naszym ostatnim meczem w I. lidze. Taka decyzja zapadła już przed meczem - powiedział Krzysztof Pawlak. Czy to już naprawdę koniec piłki w Gorzowie Wielkopolskim?

Bramkarz Dolcanu Ząbki: Dolcan konsekwentnie stawiał opór Bogdance przez ponad godzinę, aż do 69. minuty. Wówczas Rafał Misztal wyskoczył do dośrodkowania, lecz nie złapał piłki. Spadła ona pod nogi Tomasa Pesira i czeski napastnik strzelił do pustej bramki. Ta sytuacja podcięła skrzydła podopiecznym Roberta Podolińskiego, a w ostatniej minucie dobił ich Ricardinho. - Zaj... mecz! Uważam, że graliśmy nieźle i spokojnie mogliśmy zremisować. Mieliśmy swoje sytuacje, chociaż nie tyle, co Łęczna. Może nie powinienem w ogóle wychodzić do tego dośrodkowania? Piłka przeleciała przez rękawice i rywal strzelił do pustej bramki. Biorę całą winę na siebie. Jest mi przykro, że po dobrym meczu całej drużyny wszystko idzie w piach - skomentował po spotkaniu Misztal.

Termalica Bruk Bet Nieciecza: Piłkarze z Niecieczy grają w kratkę. Potrafią wygrać jedno spotkanie, by potem ponieść porażkę. Tak było i teraz, kiedy to zawodnicy Termaliki wysoko przegrali w Nowym Sączu. Co piłkarze beniaminka ekstraklasy poprawią sobie sytuację w tabeli to w następnej kolejce znów sobie ją pogorszą.

Komentarze (0)